Przepis na relaks

Rodzinka Czernek w akcji :)

Mówią, że jesteśmy ogromnie szaleni,
niczym Diabeł Tasmański – wiecznie rozpędzeni.
Energia nas roznosi, w miejscu usiedzieć nie możemy,
dlatego w każdy weekend w nowe miejsce jedziemy.
Tu się wspinamy, tam coś pozwiedzamy,
tu zwierzątka karmimy, tam na zjeżdżalniach zjeżdżamy.
A gdy szaleństwami w mieście nieco się zmęczymy,
w naszej małej wiosce akumulatory ładujemy.
W basenie się chlapiemy, latawce puszczamy
Lub też na spokojnie malujemy, czytamy.
Bo pomysłów na zabawę nigdy nie brakuje,
jeśli ma się chęci i wyobraźnia troszkę popracuje.