Wszystko co mnie cieszy i smuci. Czyli to czym chciałabym się z Wami podzielić o mojej rodzince.

Utworzono: 2011-10-27

Jeszcze tylko kilka dni!

A więc doczekałam się w końcu tego momentu, że mój małżonek wyjechał z bazy w Ghazni i jest w bazie w Shoran. Jest tam dziś 3 dzień i podobno za 2 dni wyleci z tamtąd do bazy w Bagram. Tam znowóż nie wiadomo ile posiedzi z chłopakami i później polecą do bazy w Manaz. A tam też nie wiadomo ile posiedzą, ale z tamtąd to już będą czekać na wylot samolotem do Polski. Wiem tylko, że w pierwszych dniach listopada mają być już w Polsce i mój małżonek jak czegoś więcej się dowie, to da mi znać. Nie moge się go już doczekać. Nawet porządki zaczęłam robić w mieszkaniu - takie bardziej gruntowne, żeby po przylocie się do niczego nie przyczepił, he, he, he.

Obawiam się tylko jaka będzie reakcji synków na tatę po powrocie i jak on zniesie całą tą sytuację? Jak ja miałam 6 lat to z mamą byłam 2 m-ce w Niemczech. W domku byli jeszcze moja siostra 3 letnia i brat 4 letni. Po naszym powrocie brat jako tako był nastawiony do mamy i do mnie. Ale moja siostra chyba ze 2 tygodnie do nas się przyzwyczajała. Wiadomo, nie widziała nas długi czas, a wtedy ( ponad 20 lat temu), to u nas w domku nie było ani telefonu stacjonarnego, o komórce nie wspominając - no chyba, że taka na przetwory, hi, hi, nie było też internetu, bo nawet komputera nie mieliśmy wtedy. A moje dzieci dziś mają o tyle lepiej, że z tatą prawie codziennie mogli pogadać przez telefon czy na skypie. No i na skypie to mogli go zobaczyć. Więc w porównaniu do mnie z przed 20 lat, to maję teraz suuuper! Ale to tak czy owak jest brak ojca w domku. I jak teraz bliżej mężowskiego powrotu rozmawiam z dziećmi, że tato już niedługo będzie w domku, to reakcje są różne. Ksawek to cieszy się i ciągle powtarza, że już więcej nie pozwoli tacie na taki długi wyjazd. Za to Patryk czasem się cieszy, a czasem mówi, że on nie chce żeby tato wracał. I ten drugi tekst mówi częściej! Mnie to trochę rani, jak on tak mówi, ale wiem, że tak troszkę odzwyczaił się od obecności taty w domku. Ale wiem też, że męża to również zaboli jak usłyszy taki tekst od syna. I będziemy musieli jakoś przetrwać ten ciężki czas. Znów ciężki czas, najpierw bez męża, a teraz z mężem.

Komentarze

  • leonka | 27-10-2011 20:09:07 | zgłoś naruszenie

    Laska no to wkoncu się doczekasz.Widzisz jak to zleciało?buziaki dla ciebie i twoich łobuzów.
  • dorota74 | 31-10-2011 10:11:01 | zgłoś naruszenie

    Mam nadzeiję ,że szybko te kilka dni i znowu uściskasz męża.Ja mogę sobie to tylko wyobrazić...A synek-no cóż,ja myslę ,że tu potrzeba wam dużo cierpliwości zanim on się oswoi z powrotem taty.Dla niego to kawał czasu...Powodzenia.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama 3 wspaniałych chłopaków oraz rosnącego w brzuszku Bąbelka :) W tym roku rodzina nam się powiększy :)
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj