Utworzono: 2011-05-05
5 dni po przeprowadzce ... i już 8 miesiąc ciąży,
10. listopada cały świat obrócił mi sie o 359 stopni... Po 8 dniach posiadówki w szpitalu i uprzedniej jeździe karetką ze szkoły dowiedziałam się ,że jestem w ciąży...
-jest, nareszcie go mamy. 1,7 mm oznajmił mi lekarz podczas kolejnej serii USG...
-o matko jestem w ciąży !
-gratuluję. wszystko jest wpożądku, to będzie jakiś 4 tydzień.
Po tych słowach dostałam pierwsze zdjęcie USG mojej fasoleczki , polecialam do swojej sali i wyprzytulałam zdjęcie, zawsze marzyłam o dziecku, ale nie w wieku 17 lat.... P. ojciec dziecka i mój chłopak od 5 dni sie nie odzywa, jak ja mu to powiem. Pierwsza dowiedziała się mama, zaraz napisałam esa do P.
-ale to juz pewne ? dostałam po chwili odp, tak pewne... bedziemy mieli dziecko.
Boże jak to dumnie brzmi "mama" ...
Tego samego dnia wyszłam ze szpitala... W domu czekał P, ze swoją mamą.Pokazałam im śliczne zdjęcie naszej fasoleczki...
-M. ja nie widze mojego syna jako ojca i meża -oznajmiła mi tesciowa .
-ale ja go widze i widze siebie odparłam bez namysłu...
-P. a ty co o tym myslisz?
-usuńmy odparł P.
Popłakałam się... nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. To byłkoszmar...
W moim ciele mieszka moja istotka , połowa mnie i połowa P. a ja mam ją zabić?
Nigdy, !!
Mineły 2 tyg, wszyscy juz sie w tym oswoili, P. także, jemu przychodziło to najgorzej. Ciąża była zagrożona ,lezałam cały grudzien, juz wtedy wiedziałam czym jest dpowiedzialność i rodzicielstwo, robiłam to wszystko dla mojego syneczka, bo miałam ochote na kwaśne wiec stwierdziłam ,że to będzie synek. Brałam kwas foliowy... dobrze sie odżywiałam... robiłam to wszystko dla mojego syneczka. Każdego dnia byłam dojżalsza i bardziej gotowa na rodzicielstwo a razem ze mną P.
Bicie serca w 7 tyg. ciązy doprowadziło mnie do płaczu..płakałam ze szczescia, niestety P wtedy nie było... pierwsze USG z P, kiedy jednak nasza córeczka pomachała nam nóżką i rączką, wtedy to P się popłakał... w 18 tyg poczułam pierwsze ruchy, w 21 tyg już P je czuł,,, w 23 okazało sie ,że nosze pod sercem dziewczynkę, będemiała córeczkę :)))))
to będzie Oliwka : Oliwia Zuzanna ...i tak miało być, Jednak ostatnio zapadła decyzja o Liwii,,,
wiec bedzie Liwia Zuzanna :)
Obecnie mieszkam z P, za 7 tyg będzie z nami juz Liwka , chcemy wziąść ślub, skonczyłam 1 klase technikum, od wrzesnia bede miała indywidualne nauczanie, P uczy sie zaocznie, na tyg pracuje, każdy sie cieszy na przyjscie na swiat Liwki... a ja każdgo dnia ucze sie jak byc mamą :))
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
leonka | 05-05-2011 23:41:15 | zgłoś naruszenie
AntZ | 10-05-2011 23:12:08 | zgłoś naruszenie
A jeśli chodzi o poród: strach ma wielkie oczy, liczy się pozytywne nastawienie. Ja takie miałam i nie wspominam źle porodu. Trzymamy z Antosiem kciuki.
Ps. ładne imiona :)