Utworzono: 2011-01-09
O czym marzą nasze dzieci?
Moja córka poprosiła mnie kiedyś czy może sobie wziąć moją małą torebkę. Pozwoliłam. Widziałam, że się jej spodobała. Po kilku kolejnych pożyczkach zapytałam: Podoba ci się taka torebka, chciałabyś taką mieć. A córka na to: Marzę o takiej torebce! Kupiłam torebkę ze skórki i dałam jako prezent pod choinkę. Ile było radości nie macie pojęcia. Najważniejsze jednak były słowa „Marzyłam o takiej dorosłej torebce!” Nie spodziewałam się, że moje dziecko pragnie być dorosłe. To skłoniło mnie do refleksji. Czy my rodzice wiemy o czym marzą nasze dzieci? Przypomniałam sobie pewną sytuację z mojego dzieciństwa. Prawie wszystkie moje koleżanki w szkole miały tzw. chiński piórnik. Ponieważ go nie miałam czułam się gorsza. Myślałam dlaczego musiałam urodzić się w biednej rodzinie. Nie mam ładnych ubrań, ten sam tornister noszę czwarty rok z rzędu i nawet piórnik mam inny niż „modny”. Powiedziałam rodzicom o piórniku. Długo czekałam i kiedy straciłam już nadzieję, tato kupił mi ten piórnik. Wystał go w kolejce od 5 rano, dostał tylko „zabójczo różowy”, ale dla mnie ten piórnik był wszystkim. Byłam niesamowicie wdzięczna rodzicom, że mi go kupili. Strzegłam jak oka w głowie i taki piórnik dał mi poczucie większej pewności w stosunkach z koleżankami. Czy my rodzice wiemy ile dla dziecka znaczy czasem taka drobnostka? To nie zawsze zabawka i marzenie o niej. To czasem świadomość, że nie jesteś gorsza, że ty też masz coś ładnego. Dziecięce marzenia wcale nie są takie proste, jakby się mogło wydawać. Są niekiedy bardziej skomplikowane niż starszych. Dzieciaki marzą o jak najszybszym byciu dorosłym lub pozostaniu na zawsze małym. Jedne marzenia mijają z upływem czasu, inne pozostają na zawsze. I jedne i drugie są bardzo ważne dla dziecka. „Z marzeń chleba mieć nie będziesz” – to najczęstsza reakcja dorosłych na dziecięce marzenia. A tymczasem od marzeń wszystko się zaczyna. Gdyby Bell nie uwierzył w swoje marzenia, nie byłoby telefonu. Bez marzeń Edisona – żarówki. Jako dziecko marzyłam by móc jeść pomarańcze na co dzień, by zrobić poprawnie fikołka na wf, by nie bać się publicznie recytować i śpiewać. Kiedy byłam starsza i chodziłam odwiedzić babcię do liceum, stojąc w biologicznej klasie, oglądając wszystkie eksponaty, pisząc na tablicy kolorową kredą marzyłam, by zostać nauczycielką. Wszystkie moje dziecięce marzenia się spełniły, pomogli mi w tym moi rodzice. To bardzo dobrze, bo przecież bez realizacji moich marzeń nie byłoby mnie samej.
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
kkarollinaa | 09-01-2011 17:29:35 | zgłoś naruszenie
Ważną kwestię poruszyłaś wyżej. Warte uwagi..
Pozdrawiam ciepło:-)
b176210671 | 09-01-2011 17:36:06 | zgłoś naruszenie
dorota74 | 09-01-2011 19:58:04 | zgłoś naruszenie
b176210671 | 10-01-2011 18:05:14 | zgłoś naruszenie
jowita | 10-01-2011 22:56:20 | zgłoś naruszenie
Coś mi Twoje wspomnienia przypominają....ach!Już wiem-MNIE :))
aster | 15-01-2011 23:55:39 | zgłoś naruszenie