powrót do bloga

rss wpisy: 60 komentarze: 56

Krystianek

Opisujemy tutaj co się u nas dzieje:) Dzielimy się radościami, smutkami (oby tych ostatnich jak najmniej).

Utworzono: 2010-12-04

I co teraz? Będzie ciężko!

Sama sobie i synkowi zrobiłam krzywdę! Czas się do tego przyznać!

Nauczyłam dziecko zasypiać na rękach, do tego te ręce bujają! Eh, próbuję go tego oduczyć, ale... nie jest łatwo. Mały drze się niesamowicie. Rozmawiałam z kuzynką, koleżanką. Obie stosowały zasadę, na ręce aby się uspokoiło i do łóżeczka, jak zaczyna płakać, na ręce, jak się uspokaja do łóżeczka i tak do skutku. Spróbowałam jednej nocy, bo był problem, w sumie jak nigdy, bo zwykle mały po butelce zasypia. Trwało to ponad 2 godziny! Rany tak mi było go szkoda, sama płakałam, ale zasnął w końcu, eh, ze zmęczenia. Za drugim razem trwało 20 minut...a dzisiaj wyszło mi tylko raz.... Sama już nie wiem co robić, czy tak to robić. Jest to jakiś sposób, ale przecież dziecko zasypia bo jest zmęczone płaczem!

Brakuje mi czasem sił już na to wszystko!

Mąż ostatnio jakoś nie bardzo chce pomagać:(

Rodzina ponad tysiąc km stąd...

Eh, zły dzień dzisiaj mam!:(

 

Komentarze

  • jowita | 04-12-2010 21:10:01 | zgłoś naruszenie

    Ojej,też przez to przechodziłam...masakra i porażka!!! I niestety nie byłam wytrwała,przyznaję. Więcej cierpliwości ma mąż.Dopiero on doprowadził wszystko do ładu. Ja musiałam wyjechać a on robił dokładnie to,co Ty. I udało się!!! Teraz mała robi papa po kolacji,wywija akrobacje w łóżeczku przy zapalonej lampce i sama usypia :) 3mam mocno kciuki! Musi się udać!!!!
  • maria1980 | 04-12-2010 23:36:02 | zgłoś naruszenie

    Ja Wiktorię nosiłam do pierwszych kroczków,bite dziewięć miesięcy,przy Anastazji miało być inaczej,ale nie wyszło..I żadne rady nie wyszły,powiem szczerze nie których nawet nie wyprobowywalam....Ot,przyjęłam to normalnie.Są dzieci leżące grzecznie w łózeczkach i te co uwielbiają noszenie...:)Nawet nie potrafilam sobie wyobrazić jej leżącej i płaczącej-chyba by mi serce pękło,W czasie usypiania można poczytać:),u mnie jedynym minusem bylo to ,że ona czy do spania czy bez spania byla na raczkach;)
    Dasz rady kochana-kwestia przyzwyczajki
  • laska | 08-12-2010 20:02:24 | zgłoś naruszenie

    U nas również przy dwójce stosowane było usypianie na rękach. Choć wszystkim się to nie podobało, ale daliśmy radę. Ksawek w końcu jak miał prawie dwa latka to sam zaczął zasypiać w łóżku. A Patryka przerzuciłam z noszenia na rękach na worzenie w wózku:) I zasypiał raz dwa. Teraz znów wózek odpadł i nauczył się, ze mnie ciągnie za rękę do mojego łóżka i kładziemy się razem, mama daje cycusia i zasypia synek. Trzymam kciuki, abyś oduczyła synka od zasypiania na rękach:)

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama, żona...pracująca na pół etatu
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  
  • Avatar

    Niuniek (Krystian Dominik)

    Urodziny: 22.08.2010

    Imieniny: 25.10

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj