powrót do bloga

rss wpisy: 133 komentarze: 432

W drodze do domu

Blog o mnie i o moich dzieciach, które są światłem mojego życia

Utworzono: 2010-09-25

Dobrze, że Was mam

Byłam wczoraj na kontrolnej wizycie. Szwy zostały w końcu ściągnięte. Rana goi się ładnie tylko krwiak nadal się utrzymuje, powodując spory ból. Ściągnięcie krwi strzykawką pomogło na dobę. Lekarz twierdzi, że w przypadku piersi to normalne. Ja trochę się tym jednak denerwuję, bo przecież od operacji minęło ponad dwa tygodnie. W dzień jeszcze jest do wytrzymania, ale w nocy nie daje to spać. Od leżenia na jednym boku boli kręgosłup. Nie mogę podnosić, sięgać ręką, ukrojenie chleba jest wyczynem. Ponadto sen z powiek zabiera ciągły brak wyniku. Co zadzwonię to słyszę, że jeszcze nie ma. Okrutne czekanie na świstek papieru, który w jakiś zasadniczy sposób zmieni moje życie. Każda wizyta w Poradni kosztuje mnie sporo wysiłku. Patrzę na twarze ludzi i wiem, że przeżywają to samo co ja. Nikt się nie uśmiecha, nikt nie żartuje, każdy z zaciśniętymi ustami czeka na wyczytanie swojego nazwiska i wejście. Czekanie powoduje przypływy załamania i zmienny nastrój. Staję się drażliwa. Naprawdę niech będzie co chce, byle już wiedzieć. Dobrze, że moi bliscy są ze mną. Mój mąż ma teraz trzecie dziecko do opieki, ale się nie skarży. Od trudnych chwil, kiedy coś mnie łamie i chce mi się ryczeć, ratują mnie dzieciaki. Odrabianie lekcji z Gabi odsuwa myślenie. Zatapiam się w lekturze czytanki, tłumaczę i patrzę jak na czystej kartce pojawiają się literki, kształtne, ładne, a czasem rozśmieszy hasło: „Mamo byk” i w ruch idzie gumka. Muszę odpowiedzieć na kilkanaście pytań w sposób wyczerpujący, bo córka nie da się zbyć byle czym. Kiedy Gabi biegnie do koleżanek zostaje Antoś, który też chce pobyć z mamą. Patrzę jak maluje, buduje domki i garaże z klocków, przywozi autkiem miał i wysypuje na plandekę z chusteczki. Jego ciągle uśmiechnięta twarz nie pozwala mi myśleć o problemie. Patrzę na jego zabawy i cieszę się każdą spędzoną z nim chwilą. Moja rodzino! Dobrze, że Was mam. Dajecie mi radość i napawacie nadzieją, że będzie dobrze. Nie może być inaczej.  

Komentarze

  • laska | 26-09-2010 11:51:30 | zgłoś naruszenie

    Super rodzinka:) Pozdrawiam.
  • kkarollinaa | 26-09-2010 16:37:43 | zgłoś naruszenie

    Zgadzam się, super rodzinka:-) Beatko, już bliżej niż dalej. Będzie dobrze, trzymamy kciuki wszystkie za Ciebie. Buziaki!
  • psycholog | 27-09-2010 11:08:54 | zgłoś naruszenie

    Trzymaj się, jesteś niesamowita i tak dobrze sobie radzisz z tym wszystkim...
  • b176210671 | 27-09-2010 20:19:54 | zgłoś naruszenie

    Dziękuję dziewczęta za komplementy. A gdzie ta moja niesamowitośc?
  • jowita | 28-09-2010 15:05:01 | zgłoś naruszenie

    Gdzie? Beatko! W codzienności. W każdym dniu z osobna! Pokazujesz nam,jak wielką siłę daje drugi człowiek! Miłość wszystko przetrzyma...prawda? A Ty nie uginasz się pod ciężarem choroby ale za każdym razem szukasz promienia które może oświetlić drogę...i idziesz...

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mam 40 lat. Dwoje dzieci, dziewczynkę i chłopca. Jestem polonistką. Na co dzień pracuję z dziećmi, do których mam wiele cierpliwości i serca.
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj