powrót do bloga

rss wpisy: 73 komentarze: 16

Bez kawy :)

Wygląda na to, że będę mamą :):)

Utworzono: 2012-08-04

Zakopane- rozhisteryzowana mama

Od  środy wieczora jesteśmy w naszym ulubionym miejscu w Zakopanem- na Cyrhli. Cudowne widoki i totalny relaks.

Zaraz po przyjeździe spotkała nas niemiła niespodzianka. Pokój rezerwowaliśmy kilka tygodni temu. Był już wtedy mało miejsc. Pani H. ( u któej gościmy już chyba z 4 czy 5 raz) uprzedziła nas,że ma pokój dla nas,ale bez łazienki. Stwierdziła jednak,ze mamy sie nie przejmować,bo pokój który dla nas przeznaczyła jest zaraz obok łazienki, która będzie przeznaczona tylko dla nas, bo wszystkie inne pokoje na tym piętrze już są wyposażone w ten rajski przybytek. Zdecydowaliśmy więc ,że jedziemy. Na miejscu już od 2 dni byli nasi Przyjaciele. Przyjezdżamy- środa 19 30. Meldujemy się, a przemiła Pani H. (którą mialam w tej chwili ochotę udusić )mówi nam "a wyście przyjechali?" mówię: "no oczywiscie tak, jak ustalliśmy". Ona na to,że jest już późno,że ona nie wiedziała, bo nie potwierdzilismy. Kurde sobie myślę - babo wstrętna. Zaklepane , zarezerwowane to przyjeżdżamy, numer telefonu masz. Połasiła sie na kasę, bo nas pokój zajęły 3 albo 4 albo 4 osoby. Oczywiście nas przepraszała i znalazla dla nas pokoj 1 osobowy ale z duzym lóżkiem. Myślę sobie spoko- wybredni nie jesteśmy. Targamy tam walizki, a tu klitka 1x5na1x5m. Wszystko byłoby dobrze gdyby toaleta nie była 2!!!piętra niżej a pójście do niej nie wymagaloby pokonania mnóstwa schodów,az do piwnicy. Wstyd byłoby mi proponować taki pokój kobiecie w ciąży, kobiecie, która dla zachowania higieny potrzebuje mieć stały dostep do łazienki, a jej dzieciatko tak uciska pęcherz ,że w nocy musi odwiedzać to miejsce z 5 razy.  

Juz wpadlam w histerię (bo przecież M. wszystko załatwil, o wszystkim poinformował, a ona nam z dziuplą wyskakuje), juz chciałam brać manele z ulubionego miejsca i pokazać tu wszystkim środkowy palec, ale nasi przyjaciele okazali sie miec łep na karku. Załatwili możliwość tego,zebysmy dołaczyli do ich pokoju. Dostawliliśmy łóżko i choć zrobiło się  ciasno to tak, jak za starych dobrych czasów. Zawsze braliśmy pokój dla 4  osób.

Wszystko skonczyło sie dobrze, a ja przy okazji znów przekonałam się jaka jestem przewrażliwiona na swoim i Maleństwa punkcie. Chciałabym ,żeby M. był troche bardziej stanowczy i opierdzielił tą naszą Panią H. ale jak tu krzyczeć na poczciwą gospodynię , u której jesteśmy kolejny raz i pewnie będziemy jeszcze przyjeżdżać tyle,że z Kamilką u boku.

Dnie spędzamy na totalnym nicnierobieniu:) Pogoda dopisuje. Wczoraj zaliczyłam upadek z ławki. Dość niefortunnie usiedliśmy na spruchniałej lawce i gdy B. wstala wszyscy upadlismy na ziemię. Podparłam się rękoma, poczułam lekki ból w plecach,ale starałam się jak najbardziej zamortyzować upadek. Na szczęście nie poczułam bólu w brzuszku, nie było jakochkolwiek widocznych efektów ,ze cos mogłoby być nie tak. Dopadł mnie oczywiscie płacz i przerażenie,ale raczej na mysl o tym co mogłoby się stac gdybym upadła inaczej. Kamila jest teraz najważniejsza. Musi być bezpieczna. Czuję się dobrze- jestem w koncu silna ,a w środe sprawdzimy wszystko u Pana doktora.

Męczy mnie Krupówkowy szał. Nie potrafię zrozumieć fenomenu tej ulicy. Jestesmy tam tylko wtedy, gdy musimy coś zjeść. Jutro powrot do domu, do obowiązków. Do pracy to już chyba tylko na miesiąc. A za 2 i 5 miesiąca będę tulić moją córeczkę. Nic więcej się nie liczy.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Avatar

    Kami (Kamila)

    Urodziny: 17.10.2012

    Imieniny: 31.5

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj