powrót do bloga

rss wpisy: 73 komentarze: 16

Bez kawy :)

Wygląda na to, że będę mamą :):)

Utworzono: 2012-05-04

Wróciliśmy z majówki

Leci nam 4 miesiąc. Zaglądam w kalendarz i z tego co ostatnio mi wyliczył lekarz to leci nam już 15 tydzień :) Następna wizyta 9 maja. Nie mogę się  doczekać. Chciałabym dla świętego spokoju już iść do Pana Doktora żeby mi powiedział, że wszystko jest OK. Mylę tylko o tym, żeby dzieciątko było zdrowe. Daleka jestem od planowania zakupów, robienia zapasów pieluszek,ubranek itp. Życie jest okropnie przewrotne. Muszę być dobrej myśli w kocu w silnej i zdrowej mamie musi być być siłacz:) Mój pięknu aniołek.

Jestem przeziębiona. Właśnie zapoznawałam się z milionem informacji w internecie na temat leków mozliwych do przyjmowania w ciąży. Ostatecznie poza delikatnymi tabletkami na gardlo poleconymi przez babkę w aptece daruję sobie medykamenty. Nie ma jak mleko z czosnkiem (fuuuj) i herbatka z miodem i cytryną. Mama zrobiła mi też syrop z cebuli. Przede mną intensyny weekend- zakupy sukienki na 2 dzień wesela, komunia Oliwki. Nie ma opcji na przeleżenie w lóżku,ale chociaż trochę zwolnię.Dziś jestem w pracy.Nudy jak 150. Nie ma szefa,nie ma Lojdzika. O 9:30miałam już wykonaną całą papierkową robotę i mogłam się spokojnie zabrać do domu. Ale pełnię dyżur:D Męczę cały internet w poszukiwaniu zajęcia.

Fajny miałam długi weekend. Już w sobotę zaraz po zajęciach wyjechaliśmy z M. na naszą najspokojniejszą majówkę w życiu. Wybraliśmy się do Sandomierza i okolic w rodzinne strocny mojego przyszłego najfajniejszego Męża:) Ma świetną rodzinkę. Wszyscy są mili i gościnni. Zostalismy nawet dzień dłużej bo bylo tak fajnie. Sam Sandomierzjest godny polecenia jeśli chodzi o zwiedzanie i miłe spędzenie czasu. Stare miasto... deptak nad Wisłą...chciałoby się tam wrócić.

Prawie cały pobyt tam jakoś się trzymałam. Dopiero w środę wieczorem mnie rozłożyło. Przypuszczam,że to przez tą cholerną klimatyzację w samochodzie. Zdradliwa jest małpa. Droga powrotna była męczarnią. Doszedł potworny ból głowy i zmęczenie. M. troskliwie się mną zajmował, musieliśmy się kilka razy zatrzymać,bo nie dawałąm rady.

Dziś przymiarka sukni ślubnej:) Jutro wybieram się po zakup sukienki na 2 dzień wesela. Już zbliża nam się wielkimi krokami. Za miesiąc będę już od 2 dni żoną:D ale się cieszę.Chociaż nie powiem lekkie stresy już mnie nachodzą. Wybrałam wczoraj kwiaty. Piękne są. Obym barddzo nie "opuchła";) to jest szansa,że będę prezentować się nieźle. Muszę wymysleć jeszcze jakiś sposób na zmęczenie-żebym dała radę bawić się do białego rana haha. Wczoraj analizowaliśmy jak M. przeniesie mnie przez próg- chyba postawimy na skorzystanie z wózka albo taczki ;) Jakbysmy się tak, całe zycie dogadywali tak, jak przez te ostatnie 10lat gdy jesteśmy razem to byłoby bosko.

Lista gości nam się skurczyła. Zwłaszcza M. odpadło więcej osób niż myślał. Gdybywiedział.zaprosiłby więcej znajomych ze studiów. Tak ze 110 osób na wstępnej liście zrobiło nam się jakieś 85-90max. I tak sporo.

Trzymajcie ze mną kciuki,zebym nie zwariowała w ciągu najbliższych tygodni i żeby moje Dzieciątko było silne jak Pudzianowski;)

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Avatar

    Kami (Kamila)

    Urodziny: 17.10.2012

    Imieniny: 31.5

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj