powrót do bloga

rss wpisy: 73 komentarze: 16

Bez kawy :)

Wygląda na to, że będę mamą :):)

Utworzono: 2012-03-20

Byliśmy w szpitalu...

Zaczęło się zwyczajnie. Zwykły, wesoły piątek w pracy, a pod koniec dnia zakupy. I na tych zakupach jedyne co dźwigałam to góra litr mleka i puszka dla psa. Był ze mną M. i pomagał.

Rozpakowaliśmy zakupy, M. pojechał na basen, a ja z zamiarem leniuchowania poszłam do siebie na górę. Wcześniej weszłam do toalety i zamarłam. Plamienie. Niby lekarz uprzedzał mnie,że może się pojawiać, ale zaznaczył,że zawsze lepiej to kontrolować. Zadzowniłam do Doktora i powiedział,że powinnam się uspokoic,że plamienie rzeczywiście może być zagrożeniem dla Dziecka i najlepiej jakbym przyjechała do niego albo na izbę przyjęć do szpitala. Była prawie 21 w piątek, wiedziałam,że Doktor B. już nie przyjmuje, w dodatku słyszałam w tle jakaś muzykę, imprezę, nie chciałam mu zawracać głowy. Bez namysłu, bez jakichkolwiek rzeczy , nawet bez karty ciąży (człowiek w nerwach nie myśli) pojechałam na izbę przyjęć- sama. Wsiadłam w samochód i jak wariatka jechalam przed siebie.  

Poczekałam trochę na P. Doktor, cala zdenerwowana. zbadała mnie i okazało się to, co najważniejsze DZIECIĄTKO ŻYJE, serduszko bije tylko pęcherzyk trochę spłaszczony. Nie pamiętam,żebym kiedykolwiek czuła taką ulgę. Pierwszy raz w życiu nie myslalam w ogóle o sobie! W ogóle.  Najważniejszy Maluch i to czy zyje. Chociaż nie spodziewałam sie, że zostanę przyjęta na oddział to mogłabym tam spędzić nawet 3 miesiące albo i 9 byle tylko wszystko było dobrze. Mama dowiozła mi ubrania i wszystkie niezbędne rzeczy, przyjechał też M. (nie wiem jakim cudem wpuścili go na oddział przed 23).

Dostałam lekarstwo na tzw. podtrzymanie 'duphaston'. Pani Doktor wytłumaczyła mi,że w tak wczesnym okresie ciaży takie lekarstwo oczywiście może pomóc, ale to bardziej działa jak placebo. I "co mam być to będzie". Nie dopuszczam tego w ogóle do siebie. Byłam pod dobrą opieką, Na sali leżałam ze świtną dziewczyną, która przezyła już swoje w zyciu. znałam ją wcześniej z widzenia z naszej meijsowości, ale dopiero teraz się poznałyśmy. Nie mogłyśmy się nagadać, a jej obecność pomogła mi przetrwać te kilka dni w szpitalu.

Wczoraj rano zostałam zbadana i usłyszałam słowa otuchy. Ordynator stwierdził, że plamienie mogło wystąpić dlatego, że dokładne teraz powinnam miec miesiączkę. Miałam takie przypuszczenia, nawet zapytałam o to Panią Doktor na obchodzie dwa dni wczęsniej, ale stwoerdziła, ze to raczej niemożliwe. Mimo dwóch różnych opinii trzymam się tego, co powiedział Ordynator. Nic mnei nie bolało, moje dzieciatko żyje. Musi być dobrze.

Jeszcze przez 5 dni muszę brać lekarstwa, dostałam 7 dni zwolneinia z pracy. Mogło być 14, ale nei chciałam tak długo. Czuję się dobrze, a Olga idzie na urlop. Szef jest na mnie zły. nie dlatego,że mam L4 ale dlatego,że wczoraj do niego nie zadzwoniłam tylko powiedziałam Oldze o L4. Zadzwoniłam dopiero dzis. Był dla mnie dziwny, kazał zdrowieć ale był niemiy. :( Stresuje się tym, chociaż staram sie tego nie robić ze wzgledu na maleństwo. Wszystko bedzie dobrze!

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Avatar

    Kami (Kamila)

    Urodziny: 17.10.2012

    Imieniny: 31.5

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj