Utworzono: 2012-08-20
Arbuz i męskie dolegliwości
Kocham arbuza. I zupę pomidorową też kocham. W domu wszyscy już jej mają dość.
Ostatnio nie mam specjalnego apetytu. Własciwie tylko arbuz zaspokaja moje zachcianki. Otwieram lodówkę, gapię się 5 minut... zamykam. Czuje głód wiec wypadałoby coś zjeśc. Więc jem to cudo! W ilościach nadprogramowcyh. 1/4 wielkiego arbuza na jedno posiedzenie to minimum. Uwielbiam go i szukam już pomysłu na przezimowanie go. Moze mrożenie? ;)
A zupa pomidorowa mmmm... poniedziałek "Patrycja jaką zjesz zupę?" odp. pomidorową..... wtorek " Patrycja jaką zjesz zupę?" odp. pomidorową. I tak do niedzieli.Niestety nie mogę sie nią tak czesto cieszyć jakbym chciała bo najczęstszą odpowiedzią jaką słyszę jest "Skończ z tą pomidorówką!"
Innych zachcianek właściwie nie mam. No, moze bardziej ciągnie mnie do słodyczy niż na poczatku ciąży.
Jestem juz coraz większa. Najpierw idzi brzuch, potem ja. Musiałam zaopatrzyc się w nowe większe staniki. Liczę skrycie, że kiedyś wrócę do starej wagi i do starych cycków:) Jak się uda to założę sobie te namioty na dupę zamiast na biust! Będą w sam raz. Kilka miesiecy temu bardziej nadawałyby sie jako czepek na moja dość pokaźną glowę niż na cycki.
Chce mi się juz siedzieć w domu. Wiem,że będzie brakowało mi pracy, ale z powodu ciągłego wstawania w nocy do toalety czuję się rano wyczerpana. pobudka o 5:30 rano to nie lekuśka sprawa. Planuję pracować do 5 wrzesnia. Wstępnie chciałam iść wcześniej na L4 ,ale O. wybiera się na urlop i wydaje mi się ,że ne byłoby w porządku nie zajać się jej sprawami w tym okresie. 5go mam kolejną wizytę u lekarza wtedy juz odpuszczę. Wszytskie ciężarne koleżanki z pracy już od dawna siedzą w domu. Jedna od poczatku, druga od 6 miesiąca. chociaz podziwiam kobiety,które chodzą do pracy aż do dnia porodu, ale ja nie mam siły. chciałabym odpocząc. przygotowac się. Dom posprzątac, wyprać i wyprasowac ubranka w pełnym spokoju. Odciać się od wiszenia na telefonie i ciągłego kontaktu z klientami.
Zrobiłam dziś listę zakupow. Po kolejnej wypłaci czyli ok 5 tyg. przed planowanym porodem wybieramy się po wielką wyprawkę. Mam nadzieję o niczym nie zapomnieć,żeby naszej Kruszynce niczego nie zabraklo.
Coraz częściej się boję. O zrowie Małej. O to czy podołam. Czy damy sobie radę. Szalenczo kocham to nasze Stworzenie i chcę żeby było silne i szczęsliwe. Nie mogę doczekac się widoku jej oczek i dotyku małych dłoni. Musi być zdrowa! Musi!
Jest owocem totalnej, wspanialej miłości dlatego na pewno będzie szczęśliwa. Już my o to zadbamy!
Ja i Tata. Szanowny Pan Zet. ktory cirpi na smierelną chrobę objawiającą się bólem.... gardła! W tym okropnym upale leży przykryty kołdrą pod samą brodę. Aż robi mi się gorąco. Cierpi biedak katusze. Tylko tabletki od Teściowej pomagają ;)
Nie no, jestem złośliwa, ale chciałabym być bardziej w centrum zainteresowania mojego Męża. A co! akurat mam taką potrzebę, zeby mnie w tej właśnie chwili rozpieszczał,a on leży. Uciekam dziś od niego do innego wyra. Nie chcę ,zeby mała Kamila słuchała pokaslywania i była narażona na jakąś infekcję. A nuż ból gardła przerodzi się w zmutoswaną wersję zapalenia płuc połaczonego z anginą ospą i salmonellą?
Wiem, wiem.... jestem wredna.
Kocham Cię Mężu! :) wybacz złosliwości. ( w ramach rekompensaty idę mu zrobić pyszną herbatkę z cytrynką.)
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
-
Kami (Kamila)
Urodziny: 17.10.2012
Imieniny: 31.5
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
Komentarze
Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.