Utworzono: 2011-12-11
Coraz bliżej... Święta :))))
Coraz bliżej święta Bożego Narodzenia, a wiecie co to oznacza? że coraz bliżej do urodzin naszej córeczki (za tydzień mam USG w 30 tygodniu - okaże się czy na pewno będzie dziewczynka;). Pozostało jeszcze jakieś 2 miesiące, termin jest co prawda na 26 lutego, ale ja czuję że to będzie wcześniej. Ola coraz mniej się rozpycha, pewnie dlatego że ma coraz mniej miejsca w moim brzuchu. Widziałam jak wygląda dziecko urodzone ok 30 tygodnia, bardzo podobnie jak donoszone, tylko nieco mniejsze i nieco chudsze. Rośnij rośnij Ola, chcę żebyś urodziła się zdrowa, z tymi wszystkimi słodkimi fałdkami :) Wiem że grube, nie znaczy zdrowe, ale w przypadku noworodków to chyba dobrze, jeśli mają odpowiednio dużo tłuszczyku pod skórą, prawda?:)
Teraz siedzę wygodnie na kanapie, brzuchem do góry, i widzę jak Ola (prawdopodobnie) rusza rączką lub nóżką. Czasami jednym i drugim w tym samym czasie. I zastanawiam się gdzie ona tam się mieści, w tym balonie, chyba musi się bardzo ciasno zwinąc i czy jest jej tam wygodnie..? Od teraz należało by chyba liczyc jej ruchy, żeby kontrolowac jej aktywnosc. Muszę naliczyc 10 ruchów w 20 minut, czy coś podobnego. Na razie wydaje się że moja dzidzia rusza się tyle, co powinna, albo i aż nad to. Ciekawe czy jak już się urodzi nadal będzie takim małym wiercipiętką?
Zaczynam też powoli kolekcjonowac rzeczy dla małej i dla siebie, boję się że jeszcze za miesiąc będę mogła robic zakupy jedynie przez internet, bo juz teraz podnoszenie się z pozycji leżącej, schylanie się na dłuższą chwilę czy spacery sprawiają mi coraz więcej trudnosci. Przytyłam już jakieś 8-9 kg, sądząc po moim wyglądzie cała ta ilosc poszła w mój brzuch, więc wyobraźcie sobie jaki musi byc juz duży :)
Dziś w nocy śniło mi się , że urodziłam. Ola była duża i miała mnóstwo brązowych kręconych włosków na głowie (jak to bywa w snach, aż nienaturalnie dużo). Nie pamiętam jak je rodziłam, ze snu wynikało, że poród odebrała moja mama, a ja w tym czasie zemdlałam i dlatgo nic nie pamiętam ;p
Im bliżej TEGO DNIA, tym więcej mam obaw i coraz więcej pytań rodzi się w mojej głowie. Wydaje mi się, że chwila, w której zobaczę swoje dziecko po raz pierwszy, będzie najpiękniejszą chwilą w moim życiu, Jakkolwiek wszystko by się nie odbyło, najważniejsze żeby mała była zdrowa i żebyśmy szybko wrócili z nią do domu. Niby noszę ją od 7-u miesięcy pod sercem i w ogóle się z nią nie rozstaję, ale nie mogę się juz jej doczekac kiedy popatrzę w jej małe oczka i ją przytulę. Jestem też ciekawa reakcji męża, jak się zachowa jak pierwszy raz ją zobaczy... W tym momencie swojego życia mam wrażenie, że dziecko to sens naszego życia i tak na prawdę nie liczy się w nim nic więcej, niż rodzina. Jeszcze rok temu śmiała bym się w duchu, gdyby ktoś mi coś takiego powiedział. Mąż? Dziecko? Ale powiedzcie mi, tak szczerze, co może się równac z daniem życia nowej istocie, z taką miłością?
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
Komentarze
Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.