Utworzono: 2010-08-14
Pierwsza choroba
W końcu i nas dopadły pierwsze dolegliwości chorobowe, ale może zacznę od samego początku.
Dwa tygodnie temu z soboty na niedzielę, Dusia bardzo często się budziła. Za każdym razem trzeba było ją przewijać ze względu na kupki. Najgorsze było to, że biedactwo za każdym razem próbowało ułożyć się na boczek aby dalej spać :( Cała niedziela również minęła nam pod znakiem ciągłej zmiany pieluszek i niestety wysokiej gorączki. Bałam się, że Kluseczka będzie strasznie marudzić z powodu temperatury, a Ona po prostu szła spokojnie spać. Nie trzeba było jej nawet lulać, wystarczyło, że kładłam się obok i gładziłam po pleckach lub trzymałam za rączkę. Fakt iż nie mogłam nic zrobić, ale w tamtej chwili było mi wszystko obojętne. Najważniejszy był mój Aniołek.
Mała z polecenia znajomej pielęgniarki miała podawaną SMECTE oraz ORSALIT. Dużo to nie pomogło, ale i nic nie pogorszyło. Następnego dnia rano poszłyśmy do Pani doktor i okazało się, że to jelitówka. Oprócz podanych wcześniej leków, pediatra kazał podawać NIFUROKSAZYD w syropie i osłonowo LACIDOBABY. Nadusia dostała również przymusową dietę, beż surowy warzyw i owoców. Nawet deserków nie wolno było jej podawać przez tydzień.
spioszek
Styczeń 2025 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | ||
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Dom babci i dziadka to miejsce, gdzie czas płynie wolniej, a wspomnienia przybierają...
Komentarze
Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.