rss wpisy: 5 komentarze: 2

Ja, Stefan, Generał i inni

  • Utworzono: 2012-07-04

    koniec ze strachem

    Długo nic nie pisałam... Miałam kiepski okres... Stałam się kłębkiem nerwów... Co prawda fizycznie świetnie znoszę ciążę, ale psychicznie było ze mną kiepsko. Zżerał mnie przede wszystkim strach o Stefana. Tak długo na niego czekałam, że teraz bałam się jak wariatka, że nie donoszę ciąży. Ten strach jest naturalny, ale u mnie przyjął jakieś monstrualne rozmiary.

    Teraz sobie myślę, że duży wpływ na to, poza hormonami, miał głupi przesąd, żeby nie mówić o ciąży, nie kupować nic dla dziecka za wcześnie, aby nie zapeszyć. Uległam tej zbiorowej głupocie, co nie pozwalało mi się cieszyć moim Maleństwem. Kiedy się wreszcie temu przeciwstawiłam, kupiłam dla Stefana śliczne, maleńkie body (5 szt – promocja była) od razu poprawił mi się humor :)

    Powoli przełamałam ten strach i coraz częściej chwalę się moim brzuchem. Zresztą to takie przyjemne przyjmować gratulacje i wiedzieć, że inni cieszą się z naszego przyszłego macierzyństwa razem z nami :) Co ciekawe okazuje się, że cieszą się nawet Ci, po których byśmy się tego nie spodziewały... I niestety odwrotnie, Ci najbliżsi czasem nie umieją nas wspierać, ale to już inna historia...

    Kochane Ciężarówki nie dajmy się przesądom i złemu nastrojowi!!!

  • Utworzono: 2012-06-17

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    my kibice :)

    Ciążą ciążą, ale o Euro 2012 nie sposób nie wspomnieć :) Cała ta impreza nie wywoływała we mnie ani w moim lubym Generale, jakiś szalonych emocji, ponieważ oboje jesteśmy umiarkowanymi kibicami sportowymi. Przed samymi mistrzostwami zaskoczył mnie jednak stwierdzeniem:
    - Wciągnęło mnie to Euro... Nawet chciałem sobie kupić koszulkę...
    Na moje zdziwione pytanie, dlaczego tego nie zrobił, oparł:
    - No bo nie ma takiej jaką chce... Bo chciałabym taką z napisem „POLACY NIC SIĘ NIE STAŁO” :)

    Mimo wszystko, jednak wciągnęliśmy się w Euro i nawet ja, którą piłka nożna nudzi nieco, siedzę przed telewizorem z zaciekawieniem. Odkryłam także pewne przyjemności z gapienia się na 11 wysportowanych facetów :) Generał ku mojemu zaskoczeniu śledzi codziennie wyniki i wszystkie boiskowe wydarzenia, ogląda mecze, o ile nie jest w tym czasie w pracy, a w naszym domu toczą się dyskusje piłkarskie... Może się nie znamy, ale tradycję w narodzie zachowujemy :)

    Wczoraj kibicowanie polskiej reprezentacji odbywało się u Taty na imieninach. Generał dojechał na koniec meczu – praca (dobrze, że ja to mam z głowy)... Za to ja miałam okazję przeżyć mecz piłkarski w towarzystwie nie jednego... nie dwóch... ale trzech mężczyzn z mojej własnej rodziny. Dwaj bracia i ojciec w jednym miejscu to...

    [Cieszę się, że Generał to umiarkowany kibic sportowy :) a do tego charakter ma zrównoważony i niewybuchowy... Dumna jestem z mojego wyboru właśnie jego na mężczyznę na całe życie :) – taka dygresja.]

    Wracając do meczu to doskonale zrozumiałam, dlaczego krąży opinia, że w Polsce jest jeden selekcjoner reprezentacji oraz miliony trenerów przed telewizorami :) Emocje były ogromne, sprzeczki zaciekłe, a najzabawniejsze w tym wszystkim było zgodne stwierdzenie: „Ja jestem spokojny, wcale się nie denerwuję i nie będę się przejmował jak przegrają” :) Czy wszyscy faceci tak mają, czy tylko z mojej rodzinki? Takie obciążenie genetyczne czy raczej gatunkowe?

    Na koniec muszę niestety stwierdzić, że koszulka, którą wymarzył sobie Generał, dzisiaj by się przydała... Trzeba rozważyć produkcję takiego gadżetu, na podobne okoliczności...

  • Utworzono: 2012-06-11

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    kolejne usg c.d.

    Przy usg w 8 tygodniu zastanawiałam się czy Stefan naprawdę tam jest, przy kolejnym w 13 tygodniu zamartwiałam się, czy serduszko ciągle bije i czy dobrze się rozwija. Byłam bardzo zdenerwowana... Kiedy jednak go zobaczyłam na ekranie, wszystko mineło...

    Stefan pakował sobie rączki do buzi (przynajmniej tak to wyglądało), a serce było już zdecydowanie głośniejsze :) Cały mój stres odpłynął i mogłam się na spokojnie cieszyć widokiem mojego Maleństwa. A bylo co oglądać - całe 75 mm człowieka :)

    To moje odprężenie sprawiło, że Stefan zasnął, a lekarz nie mógł go dokładnie obejrzeć :) Po wielu próbach zdecydował się go obudzić. Ucisnął lekko mój brzuch, Stefan się przekręcił i... zaczął wymachiwać rączkami i nóżkami... Chyba ze złości, że ktoś ośmielił się mu przerwać sen :) Nie zapomnę tego widoku do końca życia.

    Na zdjęciu Stefan z profilu, do góry nogami :)

  • Utworzono: 2012-06-11

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    kolejne usg

    Moim zdaniem usg to jest jeden z najlepszych wynalazków człowieka. To cudowne, że możemy zobaczyć nasze maleństwa zanim pojawią się na tym świecie...
    Pierwsze usg, na którym mogłam zobaczyć Stefana, zrobiłam w 8 tygodniu. Niesamowite przeżycie... Widziałam na ekranie maleńką fasolkę, o długości 22 mm i usłyszałam bicie maleńkiego serduszka, jeszcze ciche, ale miarowe :) Ten moment wywołuje niesamowite przeżycia i na zawsze zapada w pamięć.

     

  • Utworzono: 2012-06-06

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    od początku

    Zacząć jest najlepiej od początku, ale... nie mogę przecież opowiedzieć w jakich okolicznościach zrobiliśmy Stefana. Nic w tej materii się nie zmienia od lat, więc wiadomo, jak to się odbywa. Faktem jest, że nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy. A dokładniej traciliśmy już nadzieję... Aż tu nagle podczas corocznych badań kontrolnych, w skład których wchodziło usg, usłyszałam ciekawskie pytanie od pana lekarza:
    - Stara się pani o dziecko?
    Coś tam odpowiedziałam, a on na to:
    - Bo możliwe, że jest już pani w ciąży. Ja tego nie zobaczę, ale wiele na to wskazuję.
    Po kilku dniach brak comiesięcznej zmory każdej kobiety wskazywał, że moja nadzieja może wybuchnąć gejzerem :) W ten sposób stałam się posiadaczką zdjęcia usg, na którym nie widać mojego dziecka, ale ono już tam jest...
    Od tych pierwszych dni potomek dostał robocze imię Stefan. A jeśli to dziewczynka, to... chyba nie będzie się gniewać, że w życiu płodowym była Stefanem :)

<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_prev.gif" class="img_paginator" alt="" />
<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_next.gif" class="img_paginator" alt="" />

Śliczna, mądra i zabawna ;)
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj