HE....Prezenty na Mikołaja już skompletowane..Według wieku ,zainteresowań, próśb do świętego i innych kategorii.

Anastazji do pełni dziecięcych oczekiwań brakowało jedynie pokaźnej paki klocków drewnianych,które zamówione w merlinie miały dotrzeć wczoraj...

HE...i oczywiście dotarły wczoraj..;)Tylko,że pod nieobecność rodziców-czyli nas...Odebrał je 'niekumaty "dziadek opiekujący się dzieciakami.Paczkę położył na komodzie i zapewne poszedł dalej ogladać tvn24;)W tym czasie starsze z dzieci przeczytało,że paczka jest zaadresowana do rodziców,więc pośpiesznie otworzyło...

HE..i klocki przypadły im do gustu,bo gdy rodzice wrócili zastali dziewczyny pracowicie budujące wieże,domki ,zamki z tychże drewnianych klocuszków;)

HE...Niby nic,no mówi się trudno-ale ,ale starsze z dzieci pisalo list do świętego i z polecenia mamy napisalo,że Nastucha chce klocki;)

He..jak wybrnąć z tej sytuacji???Powiedzieć,że nie ma Mikołaja i zdruzgotac dziecięce wyobrazenia?Nie,nie,nie...Powiedzieć,że Anastazja nie była zbyt grzeczna i gdyby Mikołaj uznał,że nie zasłużyła rodzice przygotowali zapasówkę???Nie,nie,nie-bo starsza stokroć bardziej niegrzeczna niz mała;)

Po burzliwej konwersacji jak zapobiec "aferze mikołajowej"komisja sledcza w naszych skromnych osobach postanowiła wymyslić ,że klocki zamowiliśmy już dawno i zapomnieliśmy o nich,a dopiero teraz dotarły i żeby nie było dwóch par klocków Wiktoria jest jedyną osobą,która może to zmienić jeśli napisze szybko do Mikołaja,że Nastka jednak nie chce klocków,a zupełnie inną zabawke -matę do tańczenia(to akurat wymysł Wiki taki prezent).Oczywiście mała stanęła na wyskości zadania,poczuła sie ważna,wiedząc ,że tylko ona może uratować młodszą siostrę od wizji posiadania dwóch zestawów klocków i szybko napisała list.A my dziś pośpiesznie popedzilismy do sklepu po owa matę,tym razem schowaliśmy prezenty u sąsiada aby Mikołaj uniknął kolejnych wpadek;)

He..Sytuacja opanowana,;)Można odetchnąć z ulgą:)

Bycie rodzicem to ciężka sprawa,ale bycie rodzicem i dobrze zakamuflowanym mikołajem w jednym to juz twardy orzech do zgryzienia:)