powrót do bloga

rss wpisy: 106 komentarze: 222

Mamy oko

Jestem mamą. I mam oko na różne sprawy - te związane z dziećmi, z rodziną, z tzw. polityką prorodzinną. Będę o nich pisać tak, jak je widzę. Ten blog to takie "mamy oko" ;)

Utworzono: 2010-03-05

Precz z psimi kupami!

Warszawa, stolica dużego środkowoeuropejskiego kraju. Długo oczekiwana odwilż odsłoniła problem nieustannie palący, nierozwiązany choć (jak pokazują doświadczenia innych państw, a nawet innych polskich miast) rozwiązywalny: PSIE KUPY.

 

Jestem miłośniczką psów. Nienawidzę psich odchodów na chodnikach (dwa razy w ciągu ostatniego roku zaliczyłam bolesny upadek, wpadając w poślizg), i na trawnikach - zwłaszcza w miejscach teoretycznie przeznaczonych nie dla psów, ale dla ludzi, zwłaszcza zaś dzieci. Nie zliczę, ile razy mój roczny synek, ucząc się chodzić, "przysiadł" w psiej kupie. Ile razy w nie wdeptywał. Dlaczego - zastanawiałam się - dzieci mają mniejsze prawa niż czworonogi?

 

Nie jestem przeciwniczką wyprowadzania psów na tereny rekreacyjne. Ale psim kupom w parkach i na placach zabaw (nie wszystkie są przecież zamykane) mówię stanowcze: NIE. Podobają mi się wszystkie inicjatywy, zmierzające do oczyszczenia miast z psich odchodów. Samorządy lokalne powinny wziąć sobie to za punkt honoru - przecież chodzi nie tylko o estetykę, ale i o zdrowie mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych.

 

Kosze na psie odchody, które widziałam dziesięć lat temu nie tylko w paryskich, ale i w wileńskich czy kowieńskich parkach, powinny się pojawić we wszystkich polskich miastach. Właściciele psów powinni wiedzieć, że jeśli nie będą sprzątać po swoich pupilach, grozić im będą nie tylko nieprzyjazne spojrzenia sąsiadów, ale i dotkliwe kary finansowe - mandat w wysokości 500 pln, taki jak wprowadziła np. Zielona Góra, to dla notorycznie uchylających się od sprzątania akuratna kara.

Komentarze

  • b176210671 | 05-03-2010 18:29:00 | zgłoś naruszenie

    Super napisane.Ostatnio też skleciłam artykuł do lokalnej gazety o tym problemie.Zwróciłam jeszcze uwagę na coś, co może w Warszawie nie występuje, ale u nas tak- psy są wypuszczane i krążą po miasteczku jak chcą i gdzie chcą.Strach przejść, bo przed tobą wyrasta większy od ciebie psiur z mordą i szczególnie dzieci idące do szkoły są narażone na niemiłe w skutkach spotkania z niektórymi. Najbardziej nie lubię, kiedy właściciel prowadzi psa bez kagańca i uspokaja: " On nie urgyzie". Nie byłabym do końca do tego przekonana.Uważam, że każdy właściciel powinien płacić podatek i sprzątać, wtedy psy mieliby naprawdę ci, którzy je kochają.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj