powrót do bloga

rss wpisy: 60 komentarze: 56

Krystianek

Opisujemy tutaj co się u nas dzieje:) Dzielimy się radościami, smutkami (oby tych ostatnich jak najmniej).

Utworzono: 2010-12-20

Bobasowo wokoło :-)

Zaczeło się w zeszłym roku...najpierw męża kuzynka oznajmiła że spodziewa się dziecka, następnie koleżanka nasza wspólna, później byłam ja, męża siostra miesiąc po mnie, koleżanka ze szkoły, kolejna nasza wspólna znajoma i na końcu moja kuzynka, która jeszcze czeka, termin ma na 12 stycznia a i jeszcze kumpla z pracy żona jest w 6 miesiącu:-)

Ale fajnie! same dzieciątka!

Wczoraj właśnie dostałam wiadomość od kumpeli ze szkoły że urodziła.Była dostępna na skype, więc zadzwoniliśmy. Ma synka, zdrowego, ślicznego, różowiutkiego! Chwilę z nią rozmawiałam, dowiedziałam się tylko że miała cesarskie cięcie, którego tak bardzo się obiawiała. Hmm no cóż, tutaj niczego człowiek nie jest w stanie przewidzieć. Ja np bardzo chciałam poród w basenie, ale z tego względu że wody mi odchodziły 3 dni wcześniej zanim się zgłosiłam do szpitala (nie mając pojecia że to wody, myślałam że jakieś upławy) i miałam temperaturę 38stopni lekarz powiedział że poród w wodzie odpada. Może nastęnym razem się uda...ale to jeszcze min 2 lata zanim zacznę myśleć o drugim dzidziusiu, póki co czas swój poświęcam Krystiankowi:-).

 

A u nas dni jakoś lecą...coraz bliżej święta. Od paru dni u nas biało i bardzo zimno, w nocy -12 Brrr

Mąż oddał dziś auto na przegląd, eh, ciekawe ile będzie do zrobienia, znowu kasy pójdzie:-( jak zwykle przed samymi świętami. Jutro zadzwonią z warsztatu i będzie wszystko wiadomo. W związku z tym mąż dzisiaj na piechotkę do pracy, i nie przyjedzie do nas na swoją długą 30-minutową przerwę. Wróci jak mały będzie już smacznie spał i ja pewnie też.

Wczoraj rozmawialiśmy przez skype z męża babcią, była akurat u siostry, bo chrzcili swojego synka. Biedna babunia, popłakała się kochana jak zobaczyła prawnuka, w sumie pierwszy raz, nie licząc paru zdjęć które wysłaliśmy jak mały się urodził. Eh, ciężko! wszyscy tak daleko....Ja coraz częściej myślę o powrocie do Polski...problemy dwa, brak własnego mieszkania, a teraz odłożyć to ciężko no i brak pracy...ale zobaczymy....

Komentarze

  • laska | 20-12-2010 17:17:28 | zgłoś naruszenie

    Oj kochana - jak ja Ciebie rozumiem! Pomimo, ze mieszkam w kraju, rodzinka w kraju, ale jednak od nas kawałek drogi najbliżsi są:) Ciągle siedzimy na wynajmowanym, z dwójką dzieci na jednej - mężowskiej pensji. A jak zbliżają się święta, to takie różnej refleksjie dopadają człowieka:) Buziaki dla Was:)

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama, żona...pracująca na pół etatu
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Avatar

    Niuniek (Krystian Dominik)

    Urodziny: 22.08.2010

    Imieniny: 25.10

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj