powrót do bloga

rss wpisy: 43 komentarze: 172

Gabikątek :)

Utworzono: 2010-02-11

Dziecko i kot w domu

Witajcie kochane

już od kilku dni się zabieram by coś napisać ale czasu brakuje na wszystko zwłaszcza na przyjemności :)

ostatnio tak mnie naszło by napisać o naszym kociaku ;) dlaczego ??

 

dlatego że każdy kto wiedział że mam kota od początku zadawał pytania

"Czy się nie boję kota w domu?"

"Czy się nie zarażę od kota różnymi chorobami?"

"Czy kot nie zaatakuje dziecka?"

Moja mama chciała kota wziąć do siebie, babcia - lekarz też chciała pozbyć się naszej kotki ;)

Wiadomo każde zwierze to dodatkowy obowiązek, dodatkowe "zagrozenie" ;)

na początku ciąży wykonałam sobie wszystkie badania razem z toksoplazmozą bo od dziecka miałam kontakt z kotami ;)  wszystko było w porządku

Moja kotka to 100%towy kot domowy który świat zewnętrzny widzi tylko przez okno no i czasem wyjdzie na balkon ;)

wiele kobiet w ciąży boi się toksoplazmozy i słusznie bo niesie za sobą drastyczne skutki!! jednak trzeba pamiętać ze można się zarazić nie tylko od kota!! Z ostatnich badań wynika że główną drogą zarażeń jest spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa zawierającego cysty z bradyzoitami T. gondii.

jasne jak ma się kota to należy po czyszczeniu kuwety dokładnie wyszorować ręce ;) ale przecież to się robi zawsze ;)

Do tej pory jestem przekonana że to właśnie nasza kotka jako pierwsza odkryła że jestem w ciąży :)

jak ??

pieszczoch z niej straszny ale nigdy na mnie nie właziła ;) a w pewnym momencie zaczęła się wylegiwać na moim brzuchu... przychodziła zwijała się w kłębek i spała mrucząc jak traktor zastanowiło nas to dopiero wtedy jak zrobiłam test ciążowy i okazało się że jestem w ciąży ;)

bardziej od okresu ciąży "bałam się" co będzie jak Gabi przyjdzie na świat - bo nasza Gwiazdka - kotka - to diabeł wcielony ;)

 

oto jak to było ;)

 

przez pierwsze dni kotka zaglądała do pokoju ale zaraz wychodziła, póżniej zaczęła podchodzić bliżej - specjalnie jej nie wyganialiśmy chcieliśmy by jak najszybciej "poznała" Gabi

 

jednak kicia wolała się trzymać z daleka :)

 

póżniej podchodziła do Gabi jak mała spała - zaglądała do wózka :) wyglądało to bardzo komicznie

kotka wskakiwała na kanapę na oparcie i wyciągała szyję jak żyrafa by zajrzeć do wózka ;)

 

póżniej kotka zaczęła leżakować przy Gabi ale zawsze przed położeniem się patrzyła na mnie czy nie mam nic przeciwko ;) a co było lepsze Gabi zawsze uspokajała się przy mruczeniu kota ?? dlaczego ?? podejrzewam że pamięta te mruki jeszcze jak była u mnie w brzuszku ;) to jak dzwięk pozytywki ;)

 

następnie przyszedł czas na kontakt ;) zawsze pod naszą kontrolą

pokazywałam Gabi kotka, kotek przychodził był głaskany ;)

 

teraz Gabi i Gwiazdka to najlepsze "frendsy" ;)

 

w dzień na Gabi drzemkach kotka śpi w jej nogach - zawsze!! to już taki rytuał ;)

przy zabawach kotka zazwyczaj też jest w pobliżu czasem kładzie się w zasięgu rąk Gabi ;) ale szybko ucieka ;) ostatnio kładzie się ciut dalej zaczepia Gabi ogonem ;) to zachęca małą do pełzania ;)  niech tylko zacznie raczkować to kot będzie zwiewał jak najdalej ;)

 

nalepiej jest wieczorem gdy usypiamy Gabi - Gabi usypia na rękach ;) tak tak rozpieściliśmy ją ;)

i kot chodzi z nami kuchnia salon kuchnia salon czasem zaczyna się bawić i biega za mną ;) co czasem nie jest dobre bo jak zaczyna przebierać łapkami po płytkach to budzi małą ;)

 

jak Gabi zaczyna płakać kot jest pierwszy żeby zobaczyć co się dzieje

 

jasne było pare zgrzytów ;)

raz zastałam kotkę w łóżeczku jak spała na poduszce małej ...

pare razy było tak ze kotka miałcząc obudziłą małą ;)

raz podczas szaleństw po kanapie potrąciła małą ale niechcący bo było widac po jej zachowaniu że wiedziała zę źle zrobiła ...

 

zdecydowanie posiadanie kota przeważa na plus :) widzę jak Gabi się cieszy rano jak Gwiazdka do niej przychodzi, jak Gabi reaguje na jej futerko gdy się łasi :)

 

nauczyłam się jednego w kwestii posiadania kota nie słuchać tego co mówią osoby które w życiu nie miały kota ;) najlepiej porozmawiać z osobami które mają i koty i dzieci :)

 

kicia

Komentarze

  • anka086 | 12-02-2010 16:58:12 | zgłoś naruszenie

    dzięki kochana za słowa otuchy:) a tak przy okazji my mamy 2 kotki w domu i też nic złego nas nie spotkało z ich strony... popieram zwierzaki w domu,dzieci lepiej się przy nich rozwijają! pozdrawiam:)
  • karlita | 13-02-2010 09:10:30 | zgłoś naruszenie

    najwięcej krzyku o zwierzęta w domu robią osoby które ich nie mają ;) przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie ;)

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczęśliwa mama 5 miesięcznej Gabi :)
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj