Moje pierwsze przyjemności tak na prawdę zaczęły sie od momentu kiedy zauważyłam zmiany w swoim ciele po porodzie. Wiadomo, że każda kobieta stara się wyglądać pięknie. Po urodzeniu mojego skarba pierwsze tygodnie były dla Niego - nie dla mnie. 

Teraz kiedy jestem już  "obeznana" czego i kiedy potrzebuje mały potrafię znaleźć więcej czasu dla siebie. Odpocząć przy komputerze, tv i ulubionej muzyce.

Pierwszy raz u fryzjera byłam kiedy miał skończone dwa miesiące. Moja fryzjerka uświadomiła mi jak strasznie wypadają mi włosy. Skoro nie karmie piersią postanowiłam regularnie brać witaminy , które wzocnią moje włosy , skórę i paznokcie ;)

Zawsze staram się przy okazji spacerów z małym zrobić kilka pajacy . Jego cieszy widok skaczącej mamy a ja mam chwilę na poruszanie się. Kilka brzuszków , pajacyków , przysiadów a ja czuję się lepiej ;)

Może to nie są "typowe przyjemności "ale ja w taki sposób zaczęłam DBANIE o siebie ;)