Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2010-11-30

Kontrolna wizyta u lekarza

Miałam wczoraj kontrolną wizytę u lekarza.Z wynikiem rtg.Niestety,prześwietlenie potwierdziło: zapalenie lewego płuca,jak dodala pani doktor-z podrażnieniem opłucnej,stąd ten ból podobny do korzonków.

Świsty są nadal w płucu,ale znacznie mniejsze niz  w czwartek.

Nadal nie mogę wychodzić na dwór,czyli areszt domowy.Antybiotyk mam wybrać do końca,czyli do niedzieli,a w piątek znów się pokazać u lekarza i wtedy zdecyduje,czy dalej antybiotyk brać,czy nie.Za miesiąc kontrolne rtg ,w piątek da skierowanie.

 

Tak mi zleciał wczorajszy dzień.Wyjazd o 12 z minutami,gdy wyszłam na autobus powiało zimą.Zawiewało i ciężko się szło na przystanek.Na szczęście autobus przyjechał o czasie,nie był opóźniony a tego się bałam.W mieście byłam na jakąś 13,odebrałam od mamy wynik,bo tata jeździł odbierał w szpitalu,po czym poszłam do Topazu,kupiłam wędlinkę i poszłąm do lekarza.Tam trochę się naczekałam,bo ona też się spóźniła.No niestety,ale zima ma to do siebie,że ludzie często się spóźniają do pracy ze względu nazasypane drogi,iść ciężko,ale na szczęście aż tak bardzo się nie śpieszyłam.Wyszłam od niej przed 15 (miałam na 14),poszłam do rossmana po zakupy (serwetki dla Ewy do szkoły,mleko małemu ,kaszkę),w tesco kupiłam pieluszki,serki dzieciom i poszło razem 60 zł za niezbyt duże zakupy.I zaraz wracałam do domu,już nigdzie nie chodziłam,bo bałam się o moje płuca.Po 15 miałam autobus.Ledwo zdążyłam.

To i tak cud,że leczenie w domu,że nie położyła mnie do szpitala.Muszę się więć oszczędzać,trudno,wiele rzeczy muszę teraz sobie odmówić.Np spacer z synkiem,sanki.Na "pocieszenie" Kacperek też zaziębiony,z noska leci,więc siedzimy i kurujemy się oboje.

 

Teraz oby do piątku.

Komentarze

  • b176210671 | 30-11-2010 09:20:52 | zgłoś naruszenie

    Zdrówka Dorotko i uważaj na siebie.Ja pamiętam swoje zapalenie płuc w środku czerwca przy temperaturze prawie 30 stopni w plusie. Ja nie wiem, gdzie ja to złapałam.
  • dorota74 | 30-11-2010 09:37:24 | zgłoś naruszenie

    No to ciekawe.Poczatek lata,i zapalenie pluc...

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj