Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2011-10-03

Kacperunio,Koko: obudziłem się z płaczem...

w nocy.Koło 23.30.i głośno płakałem.Na szczęście moja mamusia potrafiła mnie uspokoić.Zajęło jej to kilka minut.Ale ze stoickim spokojem tuliła,całowała.Ja płakałem,bo mnie coś pewnie bolało,podkulałem nóżki.Mamusia nie wie co.Po około 20 minutach uspokoiłem się i usnąłem w ramionach kochanych rodziców.W ich łóżeczku ma się rozumieć.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Lipiec 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
  01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31      

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj