Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2010-08-11

Kacperunio: Dziś sam wyszedłem sobie na dwór...

no co! nikt nie chciał mnie wziąć i wyjść na spacer to sobie wyszedłem.Skorzystałem z okazji,drzwi były otwarte z ganku na dwór...Mama do tej pory nie wie jak ja wyszedłem,czy na czworaka i w jaki sposób,bo do pokonania jest 1 schodek ;a kiedy ona wyszła (bo usłyszała mój delikatny płacz-tak specjalnie zapłakałem) -to ja siedziałem na dworze przed gankiem,na betonie znaczy się...tylko usłyszałem,że dobrze,że na drogę nie dotarłem-bo furtka też była uchylona,a to jak się okazało to chyba tata nie domknął; no cóż,trzeba sobie jakoś radzić :)

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj