powrót do bloga

rss wpisy: 16 komentarze: 3

Ja i Chrissy

Dziś zakładam owego bloga. Tak się skłąda, że jest to Wigilia Bożego Narodzenia. W ten sposób chcę zachować w pamieci zarówno te miłe jak i niemiłe wspomnienia związane z moją nieoczekiwaną, ale jakże upragnioną ciążą. Mam nadzieję, iż w przyszłości również moja córeczka bedzię miałą miłą pamiątke i dowód miłości.

Utworzono: 2011-12-24

Trochę o przeszłości.

Rok 2007, maj

Wyszłam wtedy ze szpitala gdzie przez kilka miesięcy lekarze diagnozowali i stabilizowali moje zdrowie. M.in usłyszałam, że w wyniku choroby i wyniszczenia organizmu układ hormonalny przestał funkcjonoać i nawet jeśli uda się przywrócić jego funkcjonowanie nie będe miała dzieci.

Kilka tygodni póżniej.

Wyjechałam do Hiszpanii gdzie mieszkała moja znajoma polka z rodziną. Poznałam tam człowieka, który dał mi wtedy wiele wsparcia i nadzieji.

Rok 2010, maj

Po trzech latach przyjażni otwarcie weszłam w zwiazek partnerski z człowiekiem, który tak wiele dla mnie znaczył. Pierwszy, wpaniały, wspólny wyjazd na Ibizę.

Początek roku 2011

Mój partner, który był uprzedzony, iż nie będziemy mieli dzieci nagle doznał olśnienia i dotarło do niego znaczenie tego faktu. Nieszczęśliwy stwierdził, że chce mieć liczną familię. Bardzo mi się przykro zrobiło, bo ileż to związków się rozsypało ze względu na bezpłodność jednego z partnerów? Ale cóż mogłam zrobić? Lekarze się poddali, uważając, że wszelkie próby leczenia zawodzą i tylko obciążają bardziej organizm. Pozostawało mi tylko modlić się o cud.

 

Ibiza 2010

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczęśliwa (mimo wszelkich przeciwności i samotności) mama Christinki
Lipiec 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31        

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj