-
Utworzono: 2015-12-04
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
mikołaj w kapciach
Opowiem Wam moi drodzy czytelnicy pewną historie, która się zdarzyła 6 grudnia. W prawdzie ja jej nie pamiętam , ale opowiadała mi o tym zdarzeniu mama a brat wszystko potwierdził.
Musiała być wtedy mała skoro tego nie pamiętam. Jako dziecko bardzo wierzyłam w świętego Mikołaja. Gdy miałam 3 lub 4 latka do naszego małego mieszkania przyszedł Mikołaj. Miał białą brodę, okulary, czapeczkę i pełen kostium czerwonego krasnala z wyjątkiem jednego szczegółu , ale o tym opowiem zaraz.W domu było troje dzieci najstarszy brat 10 letni , ja oraz młodszy brat , który miał 2 lata. Dzieciaki gdy usłyszały pukanie do drzwi oraz wesołe nawoływanie „ hoł , hoł , hoł " to bardzo się ucieszyły. Z podekscytowania patrzyły na świętego z otwartymi buziami. Najmłodszy się przestraszył gdy Mikołaj zapytał , czy był grzeczny w tym roku i uciekł za maminą spódnice. Ja również trochę bałam się pan w czarownym ubraniu , ale usiadałam mu na kolanach i nawet zaśpiewałam piosenkę .
Natomiast starszy brat był z nas najbardziej rezolutny. Oczywiście usiadł na mikołajowych kolanach , odpowiedział na wszystkie pytania. Gdy już dostał prezent to zadał świętemu jedno pytanie „ Mikołaju a dlaczego masz na nogach taty kapcie ?” . Mikołaj miał nie lada kłopot , żeby wybrnąć z tej sytuacji. Wymyślił historie o tym ,że tata mu pożyczył kapcie, bo było mu gorąco w zimowych butach.
Morał z tej historii tak , jak już przebieracie się za świętego Mikołaja to róbcie to dokładnie. Dzieci są naprawdę bardzo spostrzegawcze a ich pytania mogą być bardzo nie wygodne. -
Utworzono: 2015-12-04
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
6 grudnia 1994 roku
Pewnego grudniowego wieczoru mała dziewczynka nie mogła zasnąć .Podeszła do wielkiego okna i podziwiała zimowy krajobraz. Był on bajeczny. Śnieg pokrył wszystko białą pierzynką , gałęzie drzew uginały się od jego ciężaru. Gołe krzaczki były przyozdobione błyszczącym szronem. Księżyc oświetlał zarys pobliskich budynków . Na dachach połyskiwały srebrzyste zwały śniegu. Bałwan ulepiony rankiem machał wesoło drewnianą ręką.
Dziewczynka zastanawiała się , czy na pewno była grzeczna tego roku.
-Pokłóciłam się rano z bratem i nie posprzątałam wczoraj pokoju – myślała- może Mikołaj tego nie zauważy ? O nie to nie możliwe, on wie wszystko.
Zmartwiona ,pobiegła do brata i go przeprosiła. Nawet dała mu kawałek czekolady , których schowała na jutrzejszy dzień. Przecież lepiej stracić , kawałek czekolady , niż dostać rózgę. Swoją drogą , gdyby przytrafiła jej się takie nieszczęście to wszyscy by się z niej śmiali przez cały rok! Straszy kuzyn opowiadał jej kiedyś ,że to najgorsza kara ze wszystkich.- Mamo , czy już możemy nalać mleka świętemu Mikołajowi ?I dać mu ciasteczka ? A czy on na pewno przyjdzie ? Nie zapomnie o nas ? -mała Dominika męczyła pytaniami mamę.
-Kochanie ile razy mam powtarzać ,że co roku 6 grudnia Mikołaj przychodzi do wszystkich dzieci na całym świecie. Teraz ładnie idź spać, a rano gdy się obudzisz zobaczysz co dostaniesz. Ale pamiętaj nie wolno Ci czekać na Mikołaja !
Razem z bratem i mamą przygotowali poczęstunek dla Świętego i położyli się do łóżek. Lecz Dominika nadal nie mogła zasnąć . Zastanawiała się czy elfy dostarczyły jej list. Namalowała na nim piękną lalkę , starła się z całych sił . Bardzo długo pracowała nad rysunkiem. Lalka była blondynką , o niebieskich oczach i była ubrana w czerwoną sukienkę. List jak co roku położyła na oknie, w magiczny sposób zniknął.
Pięciolatka zamknęła oczy i wyobrażała sobie wielkie złoto czerwone sanie . A na saniach najprawdziwszego świętego Mikołaja ! Leciał wysoko nad miastem , trzymał w ręku lejce przyozdobione dzwoneczkami.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyńTak śpiewają dzwonki, a renifery w tym rytmie przebierają kopytami. Było ich dziewięć , ale bez trudu ciągnęły ogromne sanie Mikołaja. Miały magiczką moc , potrafiły latać ! I to bardzo wysoko i szybko. Przemierzały lasy , miast , wsie , aby dostarczyć właśnie jej prezent. Nie powstrzymał ich ani wiatr ani śnieg. Od czasu do czasu zatrzymywały się , aby Mikołaj mógł dostarczyć prezent innym dzieciom.
***
Obudziło ją tykanie zegara , w piecu słychać było przyjemne trzaskanie drewna. Ziewająca i jeszcze nie do końca obudzona Dominika podniosła się z łóżka. To już dziś! Dziś jest dzień Świętego Mikołaja. Szybko wstała i zobaczyła dwa prezenty. Obudziła brata śpiącego na łóżku piętrowym nad nią.
- Michał wstawaj! Prezenty ! Mikołaj już był u nas! No szybciej schodź !Dwa razy nie trzeba było mu powtarzać, już był przy niej. Razem podeszli do pakunków i pomalutku je oglądali. Raz , dwa rozdarli czerwony papier w renifery i oglądali zabawki. Uśmiech nie schodził z małych dziecięcych twarzy. Dostali dokładnie to o czym marzyli. Nagle Michał zapytał:
- Ej a jak myślisz jak Mikołaj się u nas znalazł ?
-No oczywiście przez komin!
-Na ale w piecu pali się ogień i piec był zamknięty. Na filmach zawsze wchodzi przez kominek.
Dziewczynka nie widziała co odpowiedzieć, chwile myślała i w końcu odpowiedziała.
-Mikołaj ma magiczną moc, pewnie potrafi raz być malutki a raz duży . Może i ogień go nie parzy.
Jednak brat nie dał za wygraną i poszedł sprawdzić czy święty zjadł ciastka. Na miejscu pozostawionego poczęstunku zastał pustą szklane po mleku , okruszki na talerzu a pod stołem był odbity ślad ogromnego buta. Od tej pory już dzieci nie miały żadnej wątpliwości prawdziwy święty Mikołaj u nich była. Wiedział też ,że muszą bardzo się starać przez cały kolejny rok , aby odwiedził ich ponownie.
Tak wyglądał mój 6 grudnia 1994 roku.Poniżej Mikołajkowe zdjęcie mojej córki. Od poprzedniego roku to ja jestm pomocnikiem świetego Mikołaja. Ale Ciiii ! Nikomu o tym nie mówcie.
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
-
Urodziny: 02.10.2014
Imieniny: 10.1
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...