Wczoraj zaczą się kaszel, ale nie taki zwykły, tylko taki jakby synek chciał wypluć płuca, z tępym odłosem. Słyszałam w tym kaszlu jakby miał wszystko zalepione...Do tego nosek zaczynał się zatykać.

Dzisiaj z rana,oddech ze świstami i bardzo płytki i ciężki. Od razu się wyszykowaliśmy do lekarza. Gdy powiedziałam pani doktor co Michałkowi dokucza, skomentowała "już się zaczyna".

Michałek ma obecnie 9 miesięcy, w pierwszym półroczu przechodził 3 razu obturacyjne zapalenie oskrzeli, bez gorączki co daje objawy identyczne do astmy wczesnodziecięcej. W tym 2 razy byliśmy z tym w szpitalu, i wtedy też została podejżana u niego astma wczesnodziecięca.

Po zbadaniu syna lekarka powiedziała "typowa astma". Michałek dostał jednorazowy zastrzyk, który miał szybko rozkurczyć mu oskrzela. Gdyby jednak do popołudnia mu się nie poprawiło, niesty musimy się zgłosić po skierowanie do szpitala :-(

Mam ogromną nadzieję że do tego nie dojdzie, poniewaz  jestem obecnie sama! Mąż w Kanadzie (wraca 30 września). W poniedziałek moja mama odjeżdźa do Niemiec, a przecież  jest jeszcze Agatka.

Dostaliśmy również nowy wziew (w sumie mamy ich już 3) oraz alertec 10 kropli dziennie.