Myśl o dziecku pojawia się coraz częściej. Ostatnie lata przed 30-tką to chyba dobra pora na powiększanie rodziny - dlaczego więc by nie teraz?

Tym bardziej, że coraz więcej znajomych ma już conajmniej jedno dziecko, więc kontakt z maluszkami mam niemal na co dzień.

Jednak nie to miało być tematem dzisiejszego wpisu. Kutrula dla najmłodszych to to, czym dzisiaj chciałąbym się zająć. Jestem pod wielkim wrażeniem części z moich przyjaciół - młodych rodziców, którzy mimo to, że sporo czasu poświęcają pracy znajdują chwilę tylko dla dzieci. To nic nadzwyczajnego - powiecie. I pewnie macie rację, jednak nie o sam fakt posiadania czasu dla pociech mi chodzi, ale raczej o to, w jaki sposób się go spędza. Bo przecież można puścić dziecku bajkę i luiczyć na to, że przynajmniej przez godzinę będzie spokój. Można też czas z maluchem spędzic w 100 procentach aktywnie np. stawiając na teatr.

No własnie. Ostatnio wybrałam się ze swoim siostrzeńcem (5 lat) do Wrocławskiego Teatru Lalek i byliśmy zachwyceni (tak, tak - podobało się nie tylko Aleksowi, ale rónież cioci :) Mały by zachwycowny, bo nie często odwiedza takie miejsca. Ciekawiło go wszystko od strojów aktorów po scenografię. Mnie ujął sposób, w jaki aktorzy potrafią dogadać się z najmłodszymi i jak zręcznie potrafią ich zainteresować, tak by te z otwartymi buziami nawet przez minutę w ciągu godziny nie stwierdziły, że się im nudzi :)

Polecam :)