Avatar
(12.08.2013)
osa
Latała sobie osa koło nosa, siadła sobie na stokrotce, a ja za nią i obserwuję.
Tak mi się spodobała ta osa że postanowiłem się z nią pobawić.
Wziąłem ją do ręki, ale ona nie była miła, zamiast się ze mną pobawić ukuła mnie w paluszek...
Płakałem, ryczałem , wyłem a mama nie wiedziała co się dzieje!!!
Dopiero kiedy pokazałem jej moją rączkę zobaczyła że zaczyna puchnąć i zorientowała się że to osa mnie dziabnęła.
Mama szybko posmarowała mi rączkę żelem ma ukąszenia i chłodziła mi rączkę lodem.
Znowu ryczałem, bo przecież ten lód to strasznie zimny jest!!!
Ale dałem sobie przetłumaczyć że to złagodzi ból po nieudanej przyjaźni z osą..
Mamusia: Agatka2012

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj