Wspaniały dzionek ;) od samego rana mój cudowy mąż rozpieszczał Mnie bezgranicznie.

Po 8 rano byliśmy na USG, mój Przemek jak zobaczył maluszka zaniemówił na chwilę i zaraz po niej ja zaniemówiłam bo zasypywał panią doktor milionem pytań, A to główka, a to rączka jejku ale fika, ale to na pewno rączka a nie nóźka a jak się mierzy długość takiego maluszka itd.

Wizytę przypisuję do udanych, nie spodziewałam się aż takiej wspaniałej reakcji z Męża strony :)

teraz dopiero kiedy sam osobiście ujrzał i widział jak się rusza i jak bije serduszko dostał jeszcze większego fioła na moim punkcie... Czasami dosłownie czuję się jak "jajko" ale to miłe uczucie dopóki nie jest męczące. Na szczęście i ja i Mąż pracujemy więc nie nudzi mi się mój ochroniarz ani troszkę :)

P.S zdjęcia na razie nie wstawię skaner się popsuł.

Poza tym nie mogę doczekać się następnego Podglądu Okruszka i jego fantazji :)

buziaki