powrót do bloga

rss wpisy: 7 komentarze: 3

wOczekiwaniuNaOlę

Refleksje młodej mamy. Moje przemyślenia i odczucia.

Utworzono: 2011-11-18

18 listopad 2011

26 tydzień :) Ola wywija jak świąteczny karp w wannie.

Moje samopoczucie praktycznie się nie zmienia, ale jest parę rzeczy, które mnie niepokoją. Pierwsza to podejście okulisty do mojej wady wzroku. Mam -6 w obu oczach i w tym tygodniu, będąc u okulisty, dowiedziałam się że nie jest to przeciwskazanie do naturalnego porodu. Słyszałam, że każdy przypadek jest indywidualnie rozpatrywany przez ginekologa i okulistę i duża wada wzroku nie musi od razu znaczyc cesarki. Tylko kiedy zaczęło to dotyczyc mnie i mojego dziecka, nie jest to dla mnie juz takie oczywiste i nie chcę przyjmowac tego do wiadomosci. Załóżmy,że urodzę naturalnie,a poród będzie na tyle wyczerpujący, że wada pogłębi mi się o kilka dioptrii. I co wtedy? Kto odpowie za pogorszenie mojego zdrowia? Jeśli nie daj boże odklei mi się ta siatkówka i stracę wzrok? Kto zajmie się moim dzieckiem? Kogo będę mogła wtedy obwiniac? Poza tym wówczas nawet jeśli ktoś za to odpowie, to nikt nie zwróci mi wzroku.

Nigdy nie leżałam w szpitalu, nigdy nie musialam borykac się z problemami polskiej służby zdrowia, najwyżej na kolejki w przychodniach. Teraz gdy za parę miesięcy mam urodzic dziecko, pytam dlaczego lekarze w ten sposób podchodzą do swoich pacjentów? Dlaczego ich zdrowie nie jest najważniejsze? Ponad to dlaczego kobieta nie może zadecydowac o tym, jak urodzi? Pomijając róznego rodzaju zagrożenia jakie niesie ze sobą porób naturalny w róznych przypadkach to dlaczego w ogóle musi tak rodzic, jeśli nie chce bo np boi się bólu? Dlaczego musi to wszystko znosic? I pytam jeszcze gdzie w tym wszystkim jest facet, gdzie jego przydział męczarni? Zaczęłam się nad tym zastanawiac i powiem Wam, że jeśli tak dalej pójdzie, to będę musiała wydac parę tysięcy złotych żeby urodzic w ludzkich warunkach i TAK JAK JA CHCĘ, a nie jak mi ktoś z góry narzuca. Czy któraś z Was miała podobny problem z kwestią urodzenia przy dużej wadzie wzroku? Podpowiedzcie mi proszę czy można coś zrobic w tej kwestii bez posmarowania komuś w łapę...

Drugi problem to wysypka. Pojawiła się parę dni temu i dzisiaj mam już niezłą hodowlę na brzuchu, udach i biodrach. Swędzi niemiłosiernie, wygląda jak wysypka po prostu, czerwone drobne pryszczyki zlewające się miejscami w czerwone swędzące plamy. Słyszałam że może to byc uczulenie na jakies pokarmy i mogło się pojawic dopiero w ciązy, nawet jeśli wcześniej coś mnie nie uczulało. Jadłam parę dni z rzędu kiwi, powiedzmy codziennie po 2-3 sztuki. Myślicie że to mogło wywołać wysypkę? I czy to może byc groźne dla dziecka? Kiwi już nie jem od dwóch dni, a wysypka jakby się nasiliła. Normalnie bym się tym nie przejęła, ale jak pomyślę, że moja Ola też może przez to cierpiec... w poniedziałek mam comiesięczną wizytę u mojego ginekologa, myslicie że mogę z tym poczekac parę dni? Napiszcie mi proszę jeśli wiecie coś na temat takiej wysypki w ciąży i macie z tym jakieś doświadczenia, bo zaczynam się martwic...

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mam na imię Weronika. W lutym zostanę mamą. I uważam to za swoje największe życiowe osiągnięcie :)
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj