-
Utworzono: 2013-02-01
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
pierwszy tydzien w domciu za nami !!! juuupiii!
Huraaaa jestesmy juz w domku,cali i szczesliwi :) !!!!
to juz tydzien minal od wypisu ze szpitala a my dzielnie walczymy z zoltaczka. czym ?
oczywiscie naturalnym karmieniem bo Mamusia chce dawac Emusiowi to,co najlepsze. Tatus zapatrzony w Synka,zona poszla totalnie w odstawke bo teraz trzeba tylko calowac ten sliczny pyszczek i malutkie,delikatne stopeczki.
Pomalu przyzwyczajamy sie do codziennej pielegnacji - czesanie wloskow,przymywanie buzki,kapiele,smarowanie tego pachnacego juz przeciez cudownie cialka.
pampki,pampki,pampki - najlepiej zrobic kupke w czystego i przy okazji oblac Mamusie hi hi hi - bardzo smieszne.
z cipulka na pewno byloby latwiej. :D no coz,moze nastepnym razem,jesli sie zdecydujemy. Tatus mowi ze i owszem ale za 10 lat.
bola piersi,bolaly niemilosiernie,teraz i tak jest o niebo lepiej ale usmiech Emka i jego ciumkanie w powietrzu gdy przypadkiem brodawka wymsknie mu sie z buzki - bezcenne :)
i to jego skupienie,wkladanie kciuka do buzki i intensywne ssanie, ojjj mozna sie posmiac i az na sercu sie cieplo robi. i to nic ze w momencie kiedy juz prawie usypia przy piersi slychac charakterystycznego pierrrrda i co zrobisz,nic nie zrobisz - pampuszka trzeba zmienic! :D
dzis wazny dzien - rano gdy Mamusia odpinala pajacyka znalazla w nim co ? PEPUSZKA. ha! juz go nie ma. oczywiscie poszedl w smiecie bo rodzice nie sa zwolennikami zatrzymywania takich rzeczy na pamiatke.
bakteriom mowimy zdecydowane NIE NIE NIE. :)
pani polozna zalecila lezenie na brzuszku,podobno Emi robi to ksiazkowo i uwielbia tak spac :) moj maly Susel (to pierwsze okreslenie jakim go nazwala Mamusia w szpitalu).
teraz jeszcze maly ale dopiero sie zacznie....
-
Utworzono: 2013-01-13
36tydzień
No i mamy 13.stycznia. Mówiłam ostatnio mojemu "coś dawno nie byłam w szpitalu". Ten tylko popatrzył na mnie krzywo z tekstem : "weś nie kracz".
Leci mi i Synkowi 36tydzień ciąży a pamiętam jak srałam w gacie,gdy szyjka zaczęła się skracać w 21tygodniu. Totalna masakra ale już na szczęście można odetchnąć.
Teraz znowu pojawia się strach,noce srednio przespane,ciągłe sikanie,ale myśl ze to już niedługo stanowczo poprawia mi nastrój. No i zgagol już mniej meczy,a to z powodu opadnięcia mojego ciążowego brzuchozolka :) mysłałam ze nie ma nic gorszego od ciąglego heftania na początku ciąży ale jednak jest.
nudze się jak bóbr,wiem że nie powinnam łazić,ale przecież nawet bez chodzenia skurcze są. Ale taki chyba juz mój urok bo są,czasem nawet regularne i bolesne ale sie wyciszają.
boję się operacji i co tu bedę ściemniać,że się nie boje. ale przecież jakoś Dzidziuś musi przyjść na świat a nie łaskaw jest obrocić swojej pupci :D za wygodnie mu chyba.
no i boję się,że znów zawita u mnie kolka nerkowa...w 21tygodniu skróciła moja marna 3-centymetrową szyjkę do połowy. trzęsę się na myśl,że znow sie pojawi,tym razem juz przy porodzie.
Synek chyba chce połamać mi żebra,dobrze,że już niedlugo (miesiąc) i termin.
coś czuję,że i tak poznamy się wcześniej.
-
Utworzono: 2012-08-17
Strata.
Nie wyprzesz się istnienia duszy, gdy zaboli po stracie bliskiego.
madre slowa
tylko co ma zrobic osoba niewierzaca po stracie dziecka?co sie z nim stalo,gdzie sie podziewa?raz po razy pytam mojego ukochanego czy ono wie jak mocno je kocham,czy ono czuje,czy bolalo je tak jak mnie?
chcialam caly ten bol wziasc na siebie,uwolnic je od kazdej troski,bylo nam tak dobrze razem,dlaczego umarlo,skoro ledwo zaczelo swoje zycie? mialo je cale przed soba!tyle usmiechow,rozmow,ciepla... nie chce o nim zapomniec,nosze ten bol w sobie i nigdy sie tego nie wypre,to wypalilo sie na wiecznosc w moich myslach,nie ma dnia ze nie tesknie,nie ma momentow kiedy zapominam,nie da sie... nawet nie chce.
jestem dla niego a ono jest dla mnie,tylko gdzie? czy mu dobrze?usmiecha sie?przeciez od tak nie rozplynelo sie w przestrzeni,nie wyrosly mu nagle piekne trzepoczace skrzydelka,to nie tak...
pamietasz o mnie Skarbie?
-
Utworzono: 2012-08-16
pierwszy wpis nieporadny bardzo
dzien jak codzien,nudny,bo lapie takiego lenia ze nie jestem w stanie normalnie funkcjonowac
jak cos robie to potem wszystko mnie boli i boje sie,cholernie sie boje ze cos bedzie nie tak..ze znow strace ciaze.
to juz ponad 4 miesiace odkad stracilam swojego Aniolka.4 miesiace i 5dni...
i choc nosze w sobie kolejne dziecko,to tesknie za tamtym i strach nie pozwala mi cieszyc sie ciaza. kiedy to minie?
znow musi sie cos psuc,lozysko zbyt nisko,powodujace plamienia...
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...