powrót do bloga

rss wpisy: 106 komentarze: 222

Mamy oko

Jestem mamą. I mam oko na różne sprawy - te związane z dziećmi, z rodziną, z tzw. polityką prorodzinną. Będę o nich pisać tak, jak je widzę. Ten blog to takie "mamy oko" ;)

Utworzono: 2010-07-21

Cesarka już nie w modzie?

Mija moda na porody przez cesarskie cięcia - donosi Rynek Zdrowia. Nie ma co prawda na to twardych dowodów, ale ginekolodzy, z którymi rozmawiał dziennikarz portalu, twierdzą że Polki coraz rzadziej dopytują się o możliwość porodu operacyjnego, świadomie decydując się na poród naturalny. Być może już w tym roku zostanie zahamowany (lub wręcz odwócony) trend wzrostu liczby cesarek - w 2008 przez cesarskie cięcie przyszło na świat 30 procent dzieci. Mniej więcej tyle samo cięć cesarskich wykonuje się rocznie w większości krajów Unii Europejskiej i w USA.

 

Moda na cesarki w publicznej służbie zdrowia rozkwitła, gdy kasy chorych - a potem Narodowy Fundusz Zdrowia - płaciły znacznie więcej za poród operacyjny, niż za naturalny. Różnica w cenie była tak znacząca, że szpitalom zwyczajnie opłacało się wykonywać cesarki, bez względu na brak wyraźnych wskazań medycznych do takiego porodu. Potem różnica zaczęła stopniowo maleć. Dwa lata temu NFZ podjął decyzję, że za poród będzie obowiązywać jedna stawka. Ginekolodzy dobrze wiedzą, że to oznacza koniec mody na cesarki - bo koszty operacyjnego porodu są sporo wyższe, niż tego siłami natury (zwłaszcza, jeśli przy porodzie naturalnym kobieta sama płaci za znieczulenie, co w polskich szpitalach ciągle jest normą).

 

Nie popieram idei "cesarka na życzenie". Jednak nie odtrąbiałabym zwycięstwa zwolenników porodów naturalnych nad orędownikami cesarek. A już na pewno - nie nad kobietami, dla których cesarka nie jest fanaberią, ale opcją, którą i one i prowadzący lekarze powinni brać pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o sposobie rozwiązania ciąży. Niestety, na kilkanaście kobiet, które opowiadały mi o swoich "cesarskich" doświadczeniach, tylko dwie miały cesarki wcześniej "załatwione" u prowadzących ginekologów. Zdecydowana większość była narażona na kilkunastogodzinne porody, które kończyły się cesarskim cięciem, gdy zagrożone było życie dziecka. U każdej z nich można było spodziewać się takiego scenariusza. Czasami liczenie kosztów przesłania resztę. I moda nie ma tu nic do rzeczy.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj