Czy wiesz, kim jest Anthony ROBBINS? Jeśli nie, to najwyższy czas to zmienić. Jest osobą, która idealnie potrafi wniknąć we wnętrze psychiki człowieka. W ciągu dziesięciu lat wielu ludzi postanowiło zapoznać się z wydanymi przez niego materiałami (książkami, kasetami audio i video). Dzisiejszy wpis będzie recenzją jego książki, „Obudź w sobie olbrzyma”.

Na początku nie mogłem przemóc się do tego, aby ją przeczytać. Nigdy nie lubiłem tworów psychologicznych. Sama okładka skutecznie zniechęcała mnie do zapoznania się z jej treścią. Jako, że „nie ocenia się książki po okładce”, postanowiłem zmusić się do przeczytania chociaż kilku pierwszych stron i nie żałuję – później nie mogłem się już od niej oderwać.

Czytając książkę Robbinsa, w pewnym momencie dochodzisz do wniosku, że potrzebujesz dokonać zmian w swoim życiu. Zaczynasz stawiać sobie cele (mimo, że wcześniej ich nie miałeś) i uparcie je realizujesz, zapisując swoje postępy.

W książce znajduje się wiele cennych rad, ale jedną z nich wziąłem sobie głęboko do serca: Wielu ludzi przecenia to co może osiągnąć w ciągu roku, niewielu natomiast docenia to co może osiągnąć w ciągu 10 lat. Zdecydowanie zmieniła moje podejście do życia i przekonała mnie, że warto jest wierzyć w swoje możliwości.

Jeśli oczekujesz sprawdzonych rad i przepisów na sukces, to zawiedziesz się. Nie ma książki, która oferowałaby Tobie coś takiego. Podchodząc jednak do niej odpowiednio, dowiesz się wielu cennych informacji, które pozwolą Ci zmienić swoje życie na lepsze. Lektura dla osób ambitnych, chcących wprowadzić zmiany w swoim sposobie myślenia.

Polecam wam także recenzje książki innego mówcy motywacyjnego Mateusza Grzesiaka. Znajdziecie ja pod linkiem - Recenzja ksiażki + Mateusz Grzesiak opinie

 Czasem po prostu brak nam motywacji do działania. Sama mam takie dni. JEstem zmęczona wszytskim. Najlepiej ukoryłabys sie gdzies, gdzie ani dziecko, ani maz mnie nie znajdą. Gdzie nikt nie będzie mi przeszkadzał... Ale rzba w takich chwilach znaleźć w sobie motywacje. Mi pomogają porady na forach a Wam ? 

 Lato w pełni, sezon festiwalowy szczególnie rozkwita. Poniżej lista naszych ulubionych festiwali z całego roku – każdy może znaleźć w niej coś dla siebie.

1. Przystanek Woodstock
Jeden z najbarwniejszych, najlepiej znanych, najchętniej odwiedzanych festiwali muzycznych w Polsce, organizowany dorocznie przez Fundację Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Trzy dni rocka w Kostrzynie nad Odrą - absolutny must see.

2. Jarocin Festiwal
Powstały w latach 80. jako Festiwal Muzyków Rockowych, był oazą wszystkich buntowników, punków, hippisów, miłośników rocka, bluesa, heavy metalu i reggae, którzy uchowali się w szarym PRL. Legenda wiecznie żywa.

3. Open'er Festival
Propozycja dla młodych fanów muzyki i sztuki, od 2002 roku gromadząca tłumy widzów. W menu: najciekawsze współczesne rockowe zespoły i gorąca atmosfera.

4. Międzynarodowy Festiwal Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage
Zdecydowanie jeden z największych na świecie festiwali dedykowanych tak często pomijanej grupie filmowców, jaką są operatorzy filmowi.

5. Festiwal Łódź Czterech Kultur
Impreza poświęcona Łodzi i jej wielokulturowej tradycji z wyjątkowo bogatym programem.

6. Castle Party
Być może najbarwniejszy z polskich festiwali, a z pewnością jedna z największych imprez dla miłośników rocka gotyckiego w Europie.

7. Festiwal Tańczące Eurydyki im. Anny German
Gdy Zielona Góra skusi nas już swoimi zabytkami, gdy znajdziemy już upragniony tani nocleg, warto zajrzeć na ten niewielki festiwal upamiętniający jedną z największych polskich piosenkarek.

Ten sklep jest dla mnie po prostu kopalnią skarbów. Tyle ciuszków dzieciecych ile mozna tam znleźć nie znajdziemy niegdzie indziej. Nie są to ciuszki z najwyzszej półki, lecz są ok. Dzieci tak szybko rosna ze tak na prawde nie ma znaczenia czy mamy ciuszki za 400 zł czy za 40 tak czy siak po około 3 miesiącach nasze skarby i tak z tego wyrosna ze niekoniecznie trzeba tracić cały majatek na jakies rzeczy których będziemy użylwali tylko przez pewien czas