Utworzono: 2011-01-11
Ach ten NFZ.
Mieszkam na pomorzu i tu jeszcze do końca roku były normalnie drukowane wkłady do książeczek RUM-owskich. Mąż miał pójść wyrobić sobie taki wkład jeszcze w starym roku, ale zawsze coś i coś i się nie wyrobił z tym. Powiedziałam mu, że najwyżej po nowym roku sama się przejdę, ale nie zamówię wkładu w przychodni, tylko przejdę się do biura NFZ u nas i wyrobią mi wkład na miejscu. Jak jednak poszłam do tegoż biura, to "pocałowałam klamkę", a na drzwiach przeczytałam informację, że z dniem 31.12.2010r. biuro zostaje zamknięte i wszelkich informacji udziela się pod numerami telefonów ........ w NFZ w Gdańsku. Spisałam numery i oczywiście nie możan było tam się dodzwonić!!! Dopiero dziś mi się udało. Zapytałam się pani, jak to teraz ma wyglądać? Powiedziała mi, ze NORMALNIE!!!! Przecierz lekarze przyjmują normalnie. Dla niej to było takie oczywiste. A ja oczekiwałam odpowiedzi. No i przedstawiłam jej sytuację z mężem, że nie ma już wkładów i co teraz? To pani na to, że normalnie idzie się do lekarza, tylko trzeba mieć przy sobie zaświadczenie o ubezpieczeniu. Dla mnie to trochę niedorzeczne i kłopotliwe. Bo mąż jeszcze jak się rozchoruje, to może od razu iść sobie do pracy po to zaświadczenie i potem do lekarza. Ale ja jestem w trochę trudniejszej sytuacji, bo mój pracodawca jest ode mnie o jakies 100km oddalony i wtedy co ja mam zrobić? Przezornie co m-ąc prosić pracodawcę o takie zaświadczenie? Bo może się rozchoruję? Czy chora wsiadać w auto i zasówać tyle kilosów do swojego pracodawcy po zaświadczenie, potem spowrotem do siebie i później do lekarza? Jakoś NFZ problemów umie narobić człowiekowi!!!! Może wedle nich, to rozwiązanie problemu z niepotrzebnym marnowaniem papieru. Bo jak nie będą drukować tych wkładów, to zaoszczędzą.
Zapytałm się jeszcze jak to wygląda teraz z dziećmi? Bo moje dzieci ma mąż przypisane do swojego ubezpieczenia. A miła pani na to, ze istnieją RODZINNE KSIAŻECZKI UBEZPIECZENIOWE. Więc powiedziałam, ze u męża w wojsku takich książeczek nie mają! A więc ona mi powiedziała, ze też wtedy mąż musi najpierw załatwić zaświadczenie o ubezpieczeniu i potem mogę z dziećmi jechać do lekarza. Kurcze, jakie to proste - nieprawdaż???? Tylko nie dla mnie. A przynajmniej nie na razie. Już sobie pomyślałam, jak to będzie miało wyglądać, jeśli mąż faktycznie wyjedzie na te pół roku do Afganistanu??? Jak JA wtedy załatwię zaświadczenie od męża z pracy o poświadczeniu ich ubezpieczenia, jeśli mi się moje skrzaty rozchorują???
Jeszcze tego tak dobrze nie ogarnęłam swoim umysłem, ale na dzień dzisiejszy to normalnie wkurzył mnie ten NFZ na maksa!!!
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
krystiandominik | 12-01-2011 12:04:41 | zgłoś naruszenie
dorota74 | 12-01-2011 17:43:17 | zgłoś naruszenie