powrót do bloga

rss wpisy: 19 komentarze: 3

Życie po stracie......

Zawsze chciałam pisac bloga i miałam wiele pomysłów, których nigdy nie zrealizowałam. Teraz mam taką potrzebę serca aby podzielic się moim bólem...

Utworzono: 2012-11-01

1 listopad 2012

 Jest mi tak ciężko byłam na grobach rodziny, chodziłam od mogiły do mogiły i miałam wrazenie że mi czegoś brakuje. Tak brakuje mi miejca gdzie mogłabym modlic się za moją nienarodzoną pewnie córeczkę, tak czułam. Wziełam mały znicz i wraz z M i synkiem zapaliliśmy go pod Krzyżem na cmentarzu w naszej miejscowości. Gdy Miko stawiał go bardzo płakałam, powiedziałam mu że to dla dzidżki, która nie mogła z nami byc. Mam wrazenie że ta depresja bardzo się ostatnio pogłębiła a może to ten czas akurat teraz tak bardzo mnie nastroił...

W sumie mam jeszcze jedną wiadomośc Alanek żyje !!!! Okazało się że gdy go odłączyli jego serce nie przestało bic chciało życ. W tej chwili jest nawet odłączony od respiratora, druga strona tej historii jest taka że, jego mózg został na tyle niedotleniony i zainfekowany wirósem że nie przywrócą go do sprawnośc i dziecko jest bardzo niepełnosprawne.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mam już swojego wyczekanego synka Mikołaja i abrobuje mnie całkowicie.
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj