Rybko moja mała...

                                    ... dzis niestety nie udał mi się wyjść z Tobą na saneczki  ;o(  Na szczęście ciocia Anetka zgodziła się bez problemu i poszliscie na spacerek ;o) Ja chciałam ci to wynagrodzić i idąc drugi raz na zakupy postanowiłam wziąść Cię ze sobą w .....wózku ! I to był błąd hihi  ;o) Wiesz synciu chciałam wózek zamiast sanek dla wygody i żałowałam ^^  Myślałam kochanie,że nie dojedziemy do domku ;o)  Ulice białe a chodniki pokryte ogromną warstwą bardzo sypkiego śniegu ;o)  koła zapadały sie w nim i nie mogłam ,a raczej nie miałam juz siły pchać tego obładowanego wózeczka ;o)))  No ale liczą się chęci i to ,że miałam Cie skarbie ze sobą ;o) wiesz okruszku jeszcze nigdy nie powiedziałes do mnie mama ... owszem wołasz mnie kiedy nie ma mnie w pobliżu i dowiaduję sie o tym od babci i prababci ;o))) Mam nadzieję ,że już w krótce dołączysz do swojego słowniczka to słowo ;o) A jak narazie znajdują się w nim na stałe  takie słówka jak :

baba                     edi

tata                        ada

dada                     ide (nie wiem czy znasz jego znaczenie kochanie ale często je powtarzasz ;o) )

                         Poczekam cierpliwie na to słówko ;o) Bo najważniejsze jest to,że Cię mam syneczku !!! I nic innego sie nie liczy !!! ;o***

Ah zapomniala bym ci powiedzieć Szymonku ;o) Dziś odbijalismy Twoje stópki na kartkach -moje kochane stópeczki... Gdy wyschły ,starannie je wyciełam i dopiełam do kart ,które podarujesz babcią na Dzień Babci  ;o) Jestem pewna ,że właśnie one spodobają im się najbardziej ze wszystkiego ;oD

Moje dzieciątko kochane ;o)))

                                                            kocham Cię...

                                                                                       ...mama ;o*