Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2010-12-07

Sezon zimowy otwarty

Wszem i wobec komunikujemy,że dziś otworzyliśmy sezom zimowy,a tym samym saneczkarski.

 

Kacperkowi katarek pomału przechodzi,prawie wcale go już nie widać,ja też po chorobie cała i zdrowa (no,może jeszcze nie do końca,bo tu i ówdzie boli,ale daję radę),tata wczoraj dorobił oparcie (było trudno,ale się udało,nie mial innego wyjścia tylko musiał zużyć do tego stary fotelik rowerowy) i pierwszy spacerek na sankach zaliczony.Najpierw jednak była zaprawa na sucho,zapoznanie się z sankami w domu i próba przejażdżki po dywanie...

Potem ruszyliśmy na podbój śniegu.

Najpierw wokół domu,potem troszkę na drodze,ale chyba się bardzo synkowi podobało,bo siedział grzecznie i się prawie nie ruszał.Był bardzo grzeczny.Myślę jednak,że to dopiero początek,a jak się zapozna z sankami to będzie trochę gorzej z tą grzecznością.Póki co,pierwszy dzień z saneczkami zaliczony.

Po tym zapoznanie się ze śniegiem,Co prawda raz już miał,ale dziś z mamą! No i zaliczenie extra,bo się przewrócił w śnieg buzią.... Ale zimny,co?

No cóż,zaraz trzeba było wracać,bo wrócił tata z Warszawy i trzeba było brać się za obiadek.

 

Jutro kolejne wyjście.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj