Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2011-07-27

Pada i pada...

Czy ten deszcz wreszcie się skończy? Czy wyjdzie słońce ? Czy mój urlop zaplanowany na połowę sierpnia będzie wreszcie miał swoją rację bytu i uda się pod kątem udanej pogody.?

        Bo jak narazie jest paskudnie.Nic się nie chce,człowiek ospały,pogoda zniechęca do spacerów....Rano ciężko się wstaje (mimo ,ze widno),a w powietrzu wisi kłótnia...Tj wisiała,dopóki nie ma wybuchu.

Wybuch był.Na szczęście na krótko,ale rezultat-tatuś spał oddzielnie,w innym pokoju.A za tatusiem powędrowało dzieciątko (najmłodsze,bo średnie  nocleg u koleżanki sobie zażyczyło)...W wyniku tego tatuś spał z synkiem,a mamusia miała całe łóżko dla siebie i nie musiała ,w razie czego,wstawać do dziecka,bo nie było w pokoju.W sumie,nie tak źle...

 

            Są jednak pocieszenia.W niedzielę byliśmy na odpuście,dziecko przespało całą mszę (prawie 2 godziny),usnęło na samym początku,a jak tylko się skończyło-otworzyło oczka.Chyba czuło,ze zaraz pójdziemy na stragan i kupimy coś fajnego.

I kupiliśmy.Tyle ,ze nie ja.Traf chciał,że spotkaliśmy znajomą,która akurat przyjechała do naszej parafii na uroczystośc -to mama mojej koleżanki.Miała gest i kupiła synciowi tututa (czyt.samochód).A za dwa dni od tej samej znajomej dostałam kilka zabawek w reklamówce...).No cóż,szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiego gestu.Ale miło ,naprawdę.

   A wczoraj-przyszły pieniążki za artykuł w gazecie (Chwila dla Ciebie). Całe 250 zł.I co,szaleć? No nie,ja za bardzo szaleć nie mogę,ale...kupiłam część podręczników dla najstarszego.Jeszcze kilka i będzie wszystko.Ale to za miesiąc.(Rozdzieliłam sobie zakup na 3 miesiące,by nie było wszystko naraz).A reszcze kasy-no co,chyba na żarcie sobie pójdzie.A może powinnam sobie coś za to kupić?Na pewno powinnam...I pewnie tak zrobię.Myślę o zakupie nowej torebki.Jakiejś fajnej,"nowoczesnej",ale niedrogiej.Może to jeszcze bardziej poprawi mi nastrój? hmm,na pewno.A myślę o tym od dawna.

Aaaaa.Jeszcze będzie kasa.Chyba...Bo w ostatnim numerze znów byłam.Szukałam porady.No i wydrukowali,poradzili.A za to też płacą.Miłe.

           No i synuś,coraz więcej gada.Pojawiają się nowe słowa typu ALA, LALA... i gadanie przez telefon.Po swojemu.Dwa dni temu zadzwoniła mama.Rozmawiałyśmy dość długo ( to u nas normalne),aż wreszcie dałam słuchawkę Kacperowi.Mama zadawała pytania,a on ...odpowiadał.Po swojemu.Ale normalnie był dialog.Najprawdziwszy dialog...

              TO WSZYSTKO NA POCIESZENIE...

Komentarze

  • laska | 27-07-2011 21:42:35 | zgłoś naruszenie

    Doroto pewnie, że powinnaś sobie coś kupić za te pieniążki. A nowa torebka na pewno poprawi Ci chumor. No i może to małe pocieszenie, ale u nas też pada. I czekamy na lepszą pogodę;)
  • dorota74 | 29-07-2011 21:19:50 | zgłoś naruszenie

    Torebka już zamówiona! wczoraj zamówiłam na allegro,i ...czekamy na przesyłkę....

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj