Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2012-03-14

No to tak...

Właśnie wróciliśmy z Kacperkiem z rowerowej przejażdżki..

Wzięłam dziś bowiem urlop,żeby pojechać z nim do przedszkola i zapisać synka.W poniedziałek

bowiem zadzwoniła do mnie koleżanka,że jej córka przywiozła kartę zgłoszeniową...

Znaczyło to ,że przedszkole zostaje...

 

Pojechaliśmy więc rowerkiem po 11,i trafiliśmy akurat na obiad.

Pani przedszkolanka dała kartę zgłoszeniową,wypełniłam ją ,a Kacperek przyglądał się jak dzieci jedzą.

W pewnym momencie synek zaczął się rozpinać,chciał zdjąć kurtkę i czapkę.I brał mnie za rękę,żebym z nim weszła na salę.Nie zrobiliśmy jednak tego,bo chyba raczej nie wypadało...

Panie przedszkolanki,znajome mi już z czasów Ewy i Łukasza podpytały,jak starsze dzieci,pogadaliśmy o przyszłości,czy mąż pracuje itd itp.

Powiedziały,że same nie wiedzą co z przedszkolem,czy zostanie jako stowarzyszeniowe czy publiczne.

Powiedziałam,że mnie w sumie wszystko jedno-ABY BYŁO!

Tak czy siak -kartę wypełnioną zostawiłam,więc Kacperek zapisany.Chyba.

Teraz czekamy na rozwój wypadków,co dalej -się okaże.

Najważniejsze ,że zostawiliśmy swój ślad...

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Styczeń 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj