Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2012-03-25

nie i ...płacz

 Kilak dni temu synek pokazał się od strony WSZYSTKO NA NIE...no,może prawie na wszystko na nie...

 

Tydzień temu były u nas rekolekcje,pojechałam więc z nim na zakończenie, w niedzielę.,No cóż-dojechaliśmy do koścoła.Podjezdzamy pod kosciół,a on-w płacz.Nie chciał wysiąsc z koszyka...Płącz i krzyk.NIE! przyjechała sąsiadka,dała mu cucu-zadziałało,zeby chociaż wysiaść zkoszyka.Ale co z tego-w kosciele płacz, byliśmy w srodku z pol minuty...albo i nie to.

Wyszlismy...powrót do domu.

Nie ma kościoła,dziecko płakało ,nie chciał ściółka...chociaż wiedzial, ze jedziemy do kościółka...

Potem pojechaliśmy przejechać się po lesie rowerami..."Ściółka nie"-powtarzał...

Po obiedzie pojechaliśmy do rodziny męza. Zajezdzamy,wchodzimy na podwórze,a Kacper -w ryk...Ta sama scena co przed kościołem...

hmmm; na szczescie dziewczyny (KAKA) wzięły go w obroty,i młody się uspokoił, bawił się z nimi.

Ale wczoraj-znowu! Pojechaliśmy tym razem na cmentarz.Wjezdzamy na teren cmentarza,a synek-w płacz.! Podjechałam do pod grób babci i dziadka, a on płacze! Przygrobie spotkaliśmy moich rodziców,nie chciał wysiąść znowu z koszyku,płakał,chciał wracać.Po kilku minutah uspokoił sie,ale chyba bał się czegoś,bo trzymał się kurczowo blisko mnie.Dziadekl wziął  go na chwile ze sobą do samochodu ,to mu uciekł.Na szczęście już nie płakał.

Ale wieczorem przyszła sasiadka.Posiedziałyśmy na podwórzu,po czym wzięłam małego i poszliśmy do niej,na chwilke dosłownie....Ja z nim do furtki...a on -W RYK i NIE! 

ups...

nawet do cioci nie chciał...

Chyba zaczął się typowy bunt dwulatka.Tzn bunt jest,tylk teraz pokazuje to swoje NIE!

na szczęście nie zawsze; bo spać chodzi ładnie i nie marudzi...odpukać...

ciiiii....

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj