Moje życie to jedna wielka niewiadoma.Dziś jest tak,jutro zmiana o 180 stopni.Jak każdy mam problemy,z którymi umiem sobie poradzić.Choć czasem jest bardzo ciężko,czasem popłaczę,wyżalę się.Ale są dni,że mogę góry przenosić,gdy widzę radość na oczach moich dzieci ,czy jak widzę,gdy bliscy pomogą wtedy ,gdy tej pomocy potrzebuje.Czasem sami wyczytają to z moich oczu,nie prosząc ich o to.

Utworzono: 2010-09-19

chorości

No tak,jak się człowiek upora z jednym to zawsze pojawi się coś jeszcze.

Choroba.

Takie proste słowo,a tyle zamieszania.

Niby tragicznie nie jest.Ale zaczęło się od Ewy w poniedziałek,bolała ją głowa,gardło.Łukasz też już zaczynał się skarżyć.Zostawilam więc ich w domu we wtorek.W środę i czwartek też.Do tego w środę Łukasz wstał z chrypą,która trzyma go do dziś.W piątek wieczorem było mu zimno,zmierzyłam temperaturę-no tak-38,2 stopni.Położył się wcześnie spać.Ale Ewa już tego dnia była w szkole i ...trafiła na pierwszą lekcję z kartkówką z angielskiego.No i pewnie klapa.Nie przygotowała się ,i to przeze mnie, bo zapomniałam jej przekazać....

Łukasz z kolei-siedzi pisze lekcje.Chrypa nadal.Gardło boli.Nie wiem czy jutro go puszczę do szkoły jeszcze.Niby kazałam mu lekcje uzupełnić,by nie miał za dużo zaległości.Ale nie wiem czy nie skończy się na wizycie u lekarza.To już drugi raz w tym roku.Coś ma z tym gardłem ostatnio,jakiś spadek odporności chyba.Pogoda też nie sprzyja.Wszyscy wokół chorują,ja wiem,ale martwi mnie ta chrypa.

Małe też już chodzi z katarkiem.Poszła w ruch gruszka.Katarek słychać,tylko problem z wyciągnięciem.Próbujemy dalej.

No i ta odparzana pupcia.Co mu przygaśnie ładnie,to po godzinie-dwóch znów to samo.No nie wiem-smaruję linomagiem,przemywam chusteczką i tak pojawia się i znika,pojawia się i znika...Pieluszka zmieniana na czas,zawsze od razu gdy zauważymy-poczujemy kupkę,więc nie jest zaniedbany. Czy to jakaś reakcja? je mleko swoje,je kaszkę,czasem je zupki ze słoiczka jeśli nic nie gotuję,czasem zamiast obiadku dostanie mleczko,bo nie zawsze jest na ten obiadek..

No i jak tu się nie denerwować? brak sił ...

Komentarze

  • b176210671 | 19-09-2010 20:15:27 | zgłoś naruszenie

    Dorotko taki czas-wirusy, chrypy i katary. Mój Antoś też przeziębiony. A na pupkę wypróbuj Sudokrem-skuteczny. Trzymaj się i nie mów o braku sił. Pozdrowienia
  • dorota74 | 19-09-2010 20:48:23 | zgłoś naruszenie

    sudokrem nie działa na moich,już próbowałam wielokrotnie; mam go i czasem smaruję,ale bardziej pomaga linomag,już po 1-2 smarowaniach; a ten brak sił to do gardła Łukaszowego bo on w sumie mało co chorował jak był młodszy,a teraz coraz częściej i zawsze chrypka,w tym roku chyba drugi raz ,a w sumie trzeci czy czwarty,począwszy od listopada 2008;wcześniej nie było takiego problemu.
  • laska | 19-09-2010 22:30:39 | zgłoś naruszenie

    Fakt, że teraz wszyscy chorują. U nas Ksawe ma zapalenie gardła. Wię moje zdanie jest takie, że w powietrzu tyle tego jest, że wszyscy łapiemy coraz częściej różne infekcje.
    A co do pupy, to może nie odpowiada mu ten konkretny rodzaj pieluchy?
    Pozdrawiam.
  • dorota74 | 20-09-2010 09:19:23 | zgłoś naruszenie

    też się zastanawiam na d pieluszkami,ale ja kupuję najtańsze bo mnie nie stać na droższe te zwykłe pampersy .Ja używam DADA z biedronki albo GAGA z tesco. I nie zawsze mam te problemy,teraz w tych dniach tak się porobiło.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama trójki dzieci-dwójki w wieku szkolnym,trzecie najmłodsze rozpieszczane przez wszystkich; Obecnie pracuję zawodowo po urlopie wychowawczym.
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj