Utworzono: 2011-01-24

Kura domowa

Z niebia sypie biały puch, znak zimy i jej powrotu. No cóż mamy w końcu styczeń, więc aura nie powinna dziwić, a jednak tęsknota za slońcem jest. Poranek był szybki i prawie niezauważalny, wyskoczyłam rano do dentysty, zrobiłam to w tempie ekspersowym, żeby jak najszybciej wrócić do Tosi  i zabrać ją na spacer- no cóż, dzieciątko usnęło, więc spacer musi poczekać, mamusia ma czas na zieloną herbatę i chwilę dla siebie. Jak zwykle gryzie mnie codzienność, bo po wysłaniu tylu cv- zero telefonu( chyba zostane na zawsze kurą domową o zgrozo) z jednej strony chciałabym iść do pracy, między ludzi, znowu zarabiać i czuć ta niezależność...ale wiem,że wtedy Tosia zostaje sama, inaczej to ja zostaje sama, bo nie będe widzieć jak się zmienia, jakie postępy robi, nie będę z nią i na bank będę czuć wyrzuty sumienia. Dobrym rozwiązaniem jest praca na pół etatu, ale takowej też brak. Siedzisz w domu - mówią o Tobie kura domowa, ona nic nie robi,ma całe dnie na siedzienie na kanapie, a jak idziesz do pracy to jesteś wyrodną matką. Jak to pogodzić , czy jest jakiś złoty środek? No cóż telefon milczy, ale  to oznacza, że nadal jestem z Tosią.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Kwiecień 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
  01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30        

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj