Witam Was wszystkich serdecznie!! 

Postanowiłam, że czasem muszę gdzieś się wyżalić, bo mój I. (jak na faceta przystało) za dużo nie rozumie :-P. Może zacznę od tego, że mam 20 lat, jestem w szczęśliwym od ponad 4 lat związku i postanowiliśmy rok temu, że koniec z zabezpieczaniem. Co ma być to będzie! Nic nie jest, nie zaszłam w ciążę, chociaż bardzo chciałam. Nie liczyłam dni płodnych, teraz zaczęłam. Może nie trafiliśmy w TEN dzień? Może coś jest nie tak? Ze mną? z I.? Byłam u ginekologa 2 lata temu.. Najpierw ochrzanił " dlaczego tak późno?! " , a później powiedział " nie ma potrzeby badania, tu przepiszę tabletki " i tyle z mojej wizyty. Tak mnie zniechęcił, że nie mogę się zebrać, żeby iść do następnego. Jednak po nowym roku wybiorę się na pewno, bo takie mam postanowienie, drugie po tym, że muszę się wziąć za siebie i zacząć biegać i ćwiczyć :-) 

Dziś mamy 9 dc. mam ogromną nadzieję, że to będzie TEN cykl. Zakończony ogromną radością! 

Jestem młoda, może dla niektórych za młoda, ale od zawsze marzyłam o gromadce dzieci. Kocham maluszki, obecnie jestem nianią, mam chrześniaczkę, wspaniałą chrześniaczkę i mam nadzieję, że moje marzenie się spełni szybko, że 2016 rok, będzie lepszym rokiem. Przyniesie nam dużo szczęścia i powiększy się nasza rodzinka <3 

Życzę Miłego wieczoru!!