powrót do bloga

rss wpisy: 16 komentarze: 3

Ja i Chrissy

Dziś zakładam owego bloga. Tak się skłąda, że jest to Wigilia Bożego Narodzenia. W ten sposób chcę zachować w pamieci zarówno te miłe jak i niemiłe wspomnienia związane z moją nieoczekiwaną, ale jakże upragnioną ciążą. Mam nadzieję, iż w przyszłości również moja córeczka bedzię miałą miłą pamiątke i dowód miłości.

Utworzono: 2012-03-02

Razem lecz osobno

Szczęśliwa, pojechałam (jeszcze na wózku) zobaczyć malutką. Dostałam ją na ręcę i tak siedziałyśmy. Tylko My. Obie jesteśmy na antybiotykach ponieważ rozwineło się zakażenie wewnątrzmaciczne. Ale poza tym mała ma się swietnię. Jak skończy antybiotykoterapię i będzie miała 2 kg wyjdzie do domku. Lekarz decyduje, że mam karmić piersią. Piersze przystawienie perfekcyjne, za pierwszym razem się nam udało bez pomocy. Chrissy przeszczęśliwa, pije spokojnie, a gdy brzuszek się napełnił po prostu przytuliła się do piersi, rozluźniona.

Na kolejne karmienie nie dotarłam tego dnia ze względu na powikłania. Wieczorem rodzę spory kawał błon płodowych i ląduje pod kroplówką. Jednak od kolejnego ranka dzielnie biegam na góre karmić małą. Od 8 do 23 jestem na jej rządanie. Dwa nocne karmienia pozostawiam personelowi, zostawiam jednak moje mleczko.

Trzeciego dnia mała trafia na fototerapię. Już dzień wczesniej żartowałam, że "ściemnia". I racja, bilirubina 11. Nie przeszkadza nam to jednak w kontaktach i karmieniu.

15 lutego - koniec Happy Ending'u. Weszłam na oddział poczułam jak ziemia usówa mi się spod nóg. Pielegniarka stoi nad malutka i przez sonde odciąga płyn z brzuszka. Mała ma podłodżywianie dożylne. Informują mnie, że nagle dostała wzdętego brzuszka, przestała trawić pokarm i najbliższe dni bedzie odżywiana pozajelitowo.

Ja dostaje wypis do domu.

Codziennie jeżdże do malutkiej. Siedze z nią, głaszcze, mówie. Malutka, która poznała już przyjemność dotyku czy karmienia piersią przeżywa ogromny stres teraz gdy nie moge jej wziąść na ręcę. Od pierwszego wieczoru choroby poddają ją sedacji farmakologicznej. Mała spada na wadze ponownie. W krytycznym momencie ma 1820 gr. Badania wskazują na zakażenie pokarmowe i nietolerancję sztucznego pokarmu.

w szpitalu

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczęśliwa (mimo wszelkich przeciwności i samotności) mama Christinki
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj