powrót do bloga

rss wpisy: 16 komentarze: 3

Ja i Chrissy

Dziś zakładam owego bloga. Tak się skłąda, że jest to Wigilia Bożego Narodzenia. W ten sposób chcę zachować w pamieci zarówno te miłe jak i niemiłe wspomnienia związane z moją nieoczekiwaną, ale jakże upragnioną ciążą. Mam nadzieję, iż w przyszłości również moja córeczka bedzię miałą miłą pamiątke i dowód miłości.

Utworzono: 2012-03-02

Poprawa

27 luty 2012 W końcu dobre wieśći. Mała już nie jest usypiana farmakologicznie. Już bez sondy w buzi. Zaczyna reagować na antybiotyk nowy. I najważniejsze - zostanie nakarmiona mleczkiem.

Codziennie jeżdże do mojej córeczki. Spędzam z nią czas o zostawiam zapasy mleczka.

22 luty 2012 odłączają jej odżywianie dożylne. Mała dzielnie wypija sama mleczko.

23 luty 2012 WRACAMY DO DOMU.

 

chrissy

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczęśliwa (mimo wszelkich przeciwności i samotności) mama Christinki
Luty 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
          01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj