Zuzia jest fanką sporów już od życia płodowego, z tatusiem i  mamusią śledziła wszystkie ważne wydarzenia sportowe. Wczoraj też mocno trzymała kciuki i nie wiedzieć czemu poszła spać dopiero o godz.21.30 ( po 1 połowie meczu ) co o tak późnej porze rzadko się  zdarza. W telewizor wlepiła swoje małe oczęta i wyglądało to  jak by naprawdę coś rozumiała z tego meczu :) Pewnie te biegające kolorowe plamki były powodem jej zaineresowania, ale pozory bynajmniej stworzyła:) Niestety  tym razem się nie udało. Ale,  że nie samym euro człowiek żyje i,  że na prawdziwego fana soprtu przystało Zuzia telepatycznie (przez sen) kibicowała Tomkowi Adamkowi:) i tu mamy zwycięstwo. Tato Zuzi jest fanem sportów walki i najchętniej widział by córcię w takiej dziedzinie sportu,  na co mamusia mogła by jedynie zezwolić na Capoeirę, a proponuje np. balet :)  A tak poważnie to już niebawem zaczynamy naukę pływania, w domu mamy ratownika WOPR  oraz instruktora pływania tak więc trzeba to wykozystać( taka forma rekracji pasuje też mamie ) :)))