No cóz dzień jak co dzień,wolne dzisiaj od pracy,zaprowadzilam córcie do przedszkola,bo maja przygotowania do balu i Dzień Babci i Dziadka,gzie mama zastapi ich :-) bo maja 19go,szkoda,bo jedna babacia by byla gdyby odbylo sie 22go,ale ma do lekarza,a mieszka troche daleko,druga babcia tez jest chora,pózniej ja poszlam do lekarza,co sie okazalo ze mam wirusowa zapalenie gardla i dlatego boli,wrocilam do domku i odpoczywalam,zastanawialam sie co przyrzadziac do poczestunku na Dzien Babci i wymyslilam ze upieke babeczki :-)oczywiscie po powrocie z pracy :-)bedzie fajnie,w koncu sie zebralam i poszlam po corcie,kochane moje dziecko,pytalo jak tam moje gardelko,czy ciocia pani doktor dala mi tabletki:-)slodko ze sie marwti,bardzo bierze to do siebie,ale jest kochana i kocham ja bardzo,jest moim szczesciem :-)