Nie wiem jak Wy,ale ja trochę eksperymentuję z daniami dla mojego brzdąca. Niedługo skończy 10 miesięcy, a już od 7ego je reguralnie śniadanka i bardzo się do tego przyzwyczaił.

W końcu śnaidanie to najważniejszy posiłaek dnia -także dla dzieci. Chociaż patrząc na Ksawcia mam wrażnienie,że mógłby on jeść non stop, cos podgryzać, przeżuwać. Gdy widzi że jemy,też już sama mu się buzia rusza ;).

Zaczęłam oczywiście od kupnych kaszek i od parwie samego początku podawałm je łyżeczką. Mały szybko załapał o co chodzi i zaprzyjaźnił się z łychą i mniamał w najlepsze. Po czasie postanowiłam mu urozmaicać posilki i w końcu doszliśmy do domowego budyniu , kisielku itp,lae uważam że nie ma jak domowa owsianka na sniadanie . Z dodatakiem suszonych lub świeżych owoców . Oczywiście robię więcej i razem jemy smacznie i zdrowo,aby mieć siłę i energię na cały poranek.