Dzisiaj byłem z mamusią na szczepieniu. Najpierw pielęgniarki mnie zważyły i zmierzyły, pózniej przebadała mnie pani doktor a pózniej szczepienie. Było dużo dzieci i nawet spotkałem moją kolzeźankę która jest miesiąc starsza odemnie. gdy mamusia wnosiła mnie na szczepienie byłem spokojny, gdy było już po wszystkim troszke tylko zapłakałem ale byłem bardzo dzielny, nawet nie było tak źle nie wiem czemu niektóre dzieci tak długo i głosno płaczą hehe dowiedziałem się że następne szczepienie 18 marca.

Rosnę jak na drożdżach hehe z dnia na dzień coraz więcej potrafię. Już śmieję się jak ktoś do mnie mówi, robię przeróżne minki żeby wydobyć z siebie jakiś dźwięk, jak mi się to uda to wszyscy dookoła się śmieją. Czasami to niezła zabawa ;) Najbardziej lubię jak mamusia do mnie tak słodko mówi czasami trochę się z niej śmieję a ona wtedy jest jeszcze bardziej zadowolona ;)