Witam kobitki. Z góry przepraszam jeśli mój wpis wyląduje w nieodpowiednim miejscu ale jestem tu nowa i ciężko mi się odnaleźć... słuchajcie, chciałam się was troszkę poradzic...staram się z narzeczonym o maleństwo.. 28.06 kochaliśmy się, 30.06 miałam owulację. Kilka dni po niej miałam zgagę, lekkie nudności ale brak wymiotów. Od kilku dni mam z tym spokój ale od dwóch dni zle się czuje. Boli mnie głowa, mam uczucie przeziębienia. Nie bolą mnie piersi ale pojawiły się na nich bardzo widoczne żyły. Zresztą tak jak na całym ciele. Nigdy wcześniej nie były aż tak bardzo widoczne. Dziś jest 9 dzień po owulacji, zrobiłam rano test ale niestety wyszła jedna kreska. Sprawdzam tez temperaturę. Gdy mierzę pod pachą jest ona prawidłowa 36.6  , natomiast w pochwie 37.1. Temperatura była mierzona od razu po przebudzeniu. Później w pochwie pokazało 36.9. Co myślicie? Jakie były wasze objawy i po jakim czasie wam potwierdziła się ciąża? :)