Po prostu mama... :)

Kiedy w lutym 2010r. dowiedziałam się, że spodziewam się dziecka, mój świat stanął na głowie... Radość była ogromna! Obawy zresztą też... Jeszcze większe emocje odczuwaliśmy, kiedy rok później (luty 2011r) dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli następne maleństwo :) Nie raz chciałam zabrać się za spisywanie swoich odczuć jako mamy dwójki maluchów, jednak brakowało mi czasu... :/ I choć nie mogłam bardzo chciałam opisywać jak moje dwa maluszki rosną jak na drożdżach dostarczając rodzicom wiele radości ale i zmartwień. Zwłaszcza jeśli chodzi o naszą córcie. Ma już 15 miesięcy a nadal borykamy się z ząbkowaniem i jedyne co możemy zrobić, poza podawaniem kropelek uśmierzających ból, to zadawanie sobie pytań w stylu "Boże, dlaczego te malutkie, niewinne dzieciaczki muszą tak cierpieć?". Choć mamy także za co Bogu dziękować... zarówno nasz 3-miesięczny synek jak i córeczka są zdrowi, pełni życia i bardzo kontaktowi. Tyle słyszy się w ostatnich dniach o porwaniach takich maluszków, zabójstwach, chorobach, śmierci i jeszcze gorszych rzeczach. I nawet pisząc o tym płaczę. Przecież nasze dzieci i dzieci całego świata to bezbronne, niczemu winne skarby. My jako rodzice, dziadkowie, ciotki, wujkowie a nawet sąsiedzi powinniśmy dbać o nie jak o maleńkie diamenciki, które z czasem życie zeszlifuje zarówno za pomocą dobrych jak i złych doświadczeń w efekcie czego, dzięki pomocy nas - dorosłych, powstaną za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat diamenty bez skazy... Dlatego już teraz powinniśmy chronić nasze maluszki, aby na tej pięknej, diamentowej powierzchni nie pojawiły się rysy, których nie da się już naprawić... Czyż uśmiech dziecka nie jest najpiękniejszym widokiem na świecie a jego śmiech czy spokojny oddech podczas snu najpiękniejszym dźwiękiem jaki kiedykolwiek słyszeliśmy? Pozwólmy dzieciom na radość, choć także pozwólmy dziecku na łzy - nie te wielkie łzy rozpaczy, lecz te malutkie łzy niepowdzeń czy rozczarowań... Bo w końcu każda łezka zamieni się w ziarenko piasku... A każde ziarenko piasku przysłuży się do zeszlifowania bryły na piękny diament...

W swoim archiwum znalazłam filmik nagrany przez mojego 12-letniego brata, przedstawiający moją córcię w wieku 10 miesięcy zajmującą się swoją kuzynką (6 miesięcy)... I czy po obejrzeniu tego filmiku ktoś będzie w stanie powiedzieć mi, że dzieci nie są najsłodszymi istotami na świecie? ... nawet wtedy, gdy się złoszczą... :)