powrót do bloga

rss wpisy: 10 komentarze: 24

co mi w duszy gra:D

Utworzono: 2012-11-19

Półmetek??? To już???

 Dotarłam do półmetka ciąży …TAK SZYBKO???!!! To niemożliwe!!!

Jakieś wrażenie??? Nie… Jakieś lęki??? Nie… Jakieś dolegliwości??? Nie…

Rzeczywiście, każda ciąża jest inna …w pierwszej nie przestawałam o niej myśleć …w kółko w głowie kotłowały się myśli, pytania, przemyślenia, wielkie plany… teraz czuję się bardzo dobrze-aż za dobrze zważywszy na te problemy z szyjką, „opuszczoną” ciążą i podwójnym łożyskiem… To jest zdradliwe, bo gdy włącza mi się teraz syndrom wicia gniazda, a nie powinnam tyle robić??? Ale co tam-ciężarnej mamie niespełna 2-letniego chłopca nie przemówi się do rozumu… Jak się oszczędzać, gdy Syn chce się bawić??? Nie da się:)

Jutro czekają mnie ważne badania-na które de fakto się nie wybieraliśmy… Drugie badania prenatalne-dostaliśmy skierowanie…

W zeszłym tygodniu na USG już w zasadzie połówkowym dowiedziałam się, że mam dwa łożyska, łożysko dwupłatowe, czy jak to zwą… Wyszłam z gabinetu szczęśliwa, że z Dzidzią wszystko super, ale nerwy popuściły i był płacz-może niepotrzebny …nie wiem…

Jutro się wyjaśni co wiąże się z tą przypadłości… Najgorsze jest to, że nawet nie miałam kiedy porozmawiać z ginekolog o tym… Jedyne czego się dowiedziałam - ”Ona i tak jest do CIĘCIA…” No i to mnie chyba nawet bardziej przybiło niż to łożysko-bo gdyby to łożysko było wielkim zagrożeniem dla mnie, albo dla Małej, to pewnie zamiast skierowania na prenatalne, dostałabym skierowanie do szpitala…

Ostatnio wiele myślałam o tym, że powinnam w końcu napisać coś o naszych przygotowaniach do przyjścia na świat Naszej Królewny … Największa zmiana poczyniona dotychczas: POŻEGNANIE TYMUSIOWEGO ŁÓŻECZKA!!!

Jaka ja jestem dumna z tego mojego Małego Geniusza:) Od razu widział o co chodzi :D Nie było nawet problemu ze zmianą miejsca do którego ma się kierować po kąpieli… coś wspaniałego. Zasypianie szybkie… Ostatnio nawet „pomaga” ścielić swój tapczanik :P hehe… Chyba bardziej ja bałam się tej zmiany… a za kilka miesięcy łóżeczko znów się pojawi w Jego pokoju :D:D:D:D:D

Na następny zmiany przyjdzie odpowiedni czas………………..

Komentarze

  • RudeZuo | 20-11-2012 10:49:59 | zgłoś naruszenie

    ech... Spokojnie Kochana:)
  • magdzia3010 | 23-11-2012 20:54:19 | zgłoś naruszenie

    Ja dwie ciąże też przechodziłam inaczej. Z danielkiem to wymiotowałam nawet wodą:0 zamiast tyć chudłam - czyli w sumie przytyłam kilogram. Z Hania inaczei miałam na wszytsko ochote - szczególnie na słodycze - to trochę zgubne bo brzuszek mi zostal:( Co do ciecia to nie wiem - dwa razy rodziłam naturalnie. Ale najważniejsze jest zdrowie Twoje i Twojego dziecka. By nic wam nie zagrażało. Trzymam kciuki, zeby wszystko było ok.
  • Amaranth | 23-11-2012 21:18:12 | zgłoś naruszenie

    No dokładnie...każda inna..

    W pierwszej 22 kg na plus...
    Teraz w połowie dopiero 3-4:) To cieszy :P:P
    Ale w sumie objawy i dolegliwości takie same...smaki..hmmm, nawet nie mam jakoś specjalnie:)
    A co do brzuszka to Hania nie ma jeszcze pół roku, więc jest jeszcze czas na gubienie brzuszka:P)
  • karola1206 | 28-11-2012 18:55:16 | zgłoś naruszenie

    Mi pierwsza ciaza bardzo sie dluzyla chcialam zeby wszytko juz bylo po no i przyznam ze troche sie balam tego czy podolam obowiazkom bo przyznam ze ciaza byla dla mnie zaskoczeniem:)Przed ciaza prowadzilam troche szalony tryb zycia ale jak juz urodzil sie moj synek to zmienilam sie:)Drugiej ciazy juz sie nie balam bo wiedzialam co mnie czeka a i nawet pracowalam prawie do 8 miesiaca:))Ja tez rodzilam naturalnie ale mam nadzieje ze jak wroce do pracy(choc nie chetnie do niej wroce)to zgubie moje kilogramy:))Uwazaj na siebie i na pewsno bedzie ok:))
  • catrinka | 30-11-2012 14:06:53 | zgłoś naruszenie

    Moje dwie ciąże też inaczej wyglądały. W pierwszej dużo przytyłam, miałam mdłości, niesamowicie się dłużyła, w drugiej schudłam i czułam się świetnie, a ciąża zleciała nawet nie wiem kiedy. Między moimi dziećmi jest rok i tydzień różnicy, więc będąc już na końcówce musiałam prowadzać Nikosia. Nie ukrywam było to trudne i męczące, ale czego się dla dzieci nie robi. Bałam się podnoszenia, ale ginekolog mnie uspokoił i jak tylko mogłam nie szczędziłam milości synkowi. U nas czas na swoje łóżeczko przyszedł dużo wcześniej. Trzeba było zwolnić łoże młodszej siostrze, ale też najmniejszych problemów nie było. Zobaczymy teraz... :) Dużo zdrowia życzę :)

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Młoda, energiczna, kreatywna, szczęśliwa, pracująca Mama:) Mam dwójkę Maluszków-synka i córcię :)
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj